Wpis z mikrobloga

Dzisiaj w tramwaju widziałem ideał kobiety - prawdziwa baba w pełnej krasie. Na oko 45-55 lat. Z 90kg waga spokojnie by wskazała ulegając delikatnym zagięciom w swej stalowej strukturze. Owa pani wiozła trzy reklamówy materiałowe zakupów z targu. Podchodzę szarmanckim krokiem i zagajam:

- Całuję rączki szanownej pani, jak mija dzień?
- A dziękuję bardzo panu, niezwykle pan miły. A widzisz pan targam jak wół te reklamówy dla chłopa swego i zero wdzięczności.
- Ale jak to? Jak to zero wdzięczności za ten pani trud?
- A bo widzisz pan mój Tadeusz od 20 lat już się mną nie interesuje. Nie obrócił mnie od 20 wiosen ani razu. Pocałował jedynie w skroń za to, że kiedyś bigos przeważyłam co odebrałam jako znak hańby.
- Straszne rzeczy pani opowiada..
- To jeszcze nic. Najgorsze jest to, że przestał mnie bić.
- Co takiego?! Co to za mężczyzna bez honoru?
- A widzisz pan! Nocami muszę sama chwytać jego zwiotczałe kończyny i uderzać się nimi po twarzy i innych częściach ciała żeby poczuć się jak prawdziwa kobieta.
- Proszę, proszę! Litości! Niech się pani nie załamuje! Niech pani przynajmniej powie co ma w reklamówkach.
- A szkoda gadać. Dzisiaj kupiłam kilo pieńset kapusty białej, kilo trzysta czerwonej, szejset gramów buraków i 10kg kartoflów.

Tutaj się zarumieniłem i zacząłem pocić.

- To ja mam propozycję. Zapraszam panią na moje gospodarstwo rolne w Sulejowie. Mam trzy świnki, dwie maciory, cztery krowy i dwa konie i cztery kury i pięć kogutów. Tak na tydzień w ramach kurażu.
- Ojezus maryja panie kochaniutki rączki całuje.

Faktycznie pocałowała i oblizała palec serdeczny ściągając językiem mój pierścionek małżeński.

- Czy możemy już teraz? Strasznie mnie swędzi, ukhm, korci do gotowania.
- Ależ proszę, wysiądźmy na przystanku Gajowa. Z tamtąd czeka dorożka pod gospodarstwo.
- Dobrze, dziękuję! W drogę panie kochany. Poniosę zakupy, idź pan przodem.
- Dobrze. Jak Ci na imię droga babo?
- Jestem Grasia, miło mi.
- Mnie również, Stach jestem. To już tutaj.
- O jak dobrze! To gdzie jest kuchnia?..

Koniec części pierwszej. Dziękuję.

#pasta #cinerinowe #humor #heheszki
  • 1