Wpis z mikrobloga

@Hypnotoad: Zarówno do USA jak i do Kanady szykowałem sobie wyjazdy, ale życie pokrzyżowało mi plany. Jakbyś potrzebował jakiegoś info (byłem juz na dosc zaawansowanym etapie) to pytaj, bo dużo sie informowałem w tej gestii.
@Hypnotoad: do Kanady fajnie jest jechać na IEC. Internationa Experience Canada. jedyny wymóg - poniżej 30 lat (chyba 30) i szybkie palce, aby w momencie otworzenia naboru miec wszystkie dokumenty gotowe i jedynie je złożyć. Decyduje kolejność przyjęcia, nabór w okolicy kwietnia.

Co zaś się tyczy USA - tam sie jedzie na hehe wakacje, a siedzi sie na nich kilkanaście lat. Nikt nie daje #!$%@?, czy masz tam stały pobyt czy
@Hypnotoad: Zeby dostać legalną wizę na prace w USA, musisz być specjalistą z zakresu w którym są braki na rodzimym rynku pracy. To samo tyczy się Kanady, ale tam jest łatwiej ze względu na mniejszą popularność. Po za tym, kanada to kraj budowany przez imigrantów - w niektórych prowincjach otrzymuje sie provintial nomination (cos jak green card) niemalze z pocałowaniem w rękę, byle byś tam został.

W USA masz kilka opcji
@Hypnotoad: zakaz na 10 lat dostaniesz jesli bedziesz w stanach nielegalnie kilka lat. Ponizej tego dostaniesz zakaz na chyba 5 lat.
Nie pamietam dokladnie... w kazdym razie to ile siedziales tu nielegalnie ma wplyw na dlugosc tego zakazu.
@Chaczins: No to zostaje wiza turystyczna i przez 10 lat czekanie aż się coś zmieni, chociaż pewnie na to są małe szanse, od biedy pewnie rozważę taką opcję. Na chwilę obecną muszę tutaj pozamykać dużo rzeczy, a też z wizą może być różnie, szczególnie że mogą mi nie wbić 6 miesięcy tylko ile chcą. No i zabawa w loterię w między czasie, a nóż się uda trafić w końcu
@Hypnotoad: a dlaczego ameryka? Popatrz za ciekawszymi kierunkami. Oczywiscie, nie krytykuje - kazdy ma swoj wybór i wolę, jednak zastanawia mnie to :p Z rozeznania tyle-o-ile wiem, iż nie jest to już taki malinowy kraj jak dawniej, zwłaszcza dla ludzi którzy nie są tymi specjalistami o których tam się człowiek domaga. Sure, dasz rade sie ogarnac na jakims tam poziomie - ale cudów i miodu ze złotem to raczej juz nie
@Hypnotoad: Z tego też powodu celowałem w Kanade, lecz zrobiłem sobie trochę próbe i ruszyłem do pracy po europie, zwiedzając i pracując jednoczesnie. Po miesiącu wróciłem do naszego #!$%@?łka i cieszyłem sie, ze żul zaczepia mnie aby dać mu złotówkę, z bramy śmierdzi polskim moczem a w sklepie moge powiedzieć "Dzień dobry". Nie wiem jaką masz historię, podejście, relacje w domu, cokolwiek - ale przemyśl takiego "strzała" jako pierwszą swoją przygodę,
@Hypnotoad: nie musisz po 6 miesiacach wracac...
Skladasz wniosek o przedluzenie turystycznej.
Np ostatniego dnia tych 6 miesiecy.
Czekasz na odpowiedz i pomimo ze minelo 6 miesiecy nadal jestes legalnie. Na odpowiedz mozesz czekac pare miesiecy np 3 miesiace.
Daje ci to juz 6+3=9 miesiecy.
Jesli odmowia (czego chyba nigdy nie robia) to mozesz probowac jeszcze sie odwolac. Jesli sie zgodza to dostaniesz kilejne 6 miesiecy.
Czyli 6+3+6= 15 miesiecy.
Pozniej
ślub z obywatelem/obywatelką wiem, że coś takiego kosztuje ok. dwadzieścia tys $ papier dostajesz po ok. 4 latach, przez ten czas musisz być na terenie usa


@liqui6: pchanie się w taką opcję to głupota. Dostaniesz za żonę czarną bohaterkę wielu wykopowych filmików :) Do tego musisz z nią mieszkać, a jeśli kiedykolwiek urzędy wyczają że zrobiłeś marriage fraud, to cofną nawet i obywatelstwo (i dadzą w zamian dożywotni ban na wjazd)
Co zaś się tyczy USA - tam sie jedzie na hehe wakacje, a siedzi sie na nich kilkanaście lat. Nikt nie daje #!$%@?, czy masz tam stały pobyt czy nie - no chyba ze chcesz być urzędnikiem, albo jakimś specjalistą. Jeżeli marzy Ci sie tylko dostać tam na prostą pracę, to nie potrzebujesz żadnych wiz pracowniczych, bo nikt nie zapyta Cie nawet o te SSN i inne pierdoły.


@Chaczins: To nie
@animuss:

Dostaniesz za żonę czarną bohaterkę wielu wykopowych filmików...


No co ty? Myslisz ze idziesz do jakiegos urzedu i losuja ci zone? Szuka sie po znajomych. Oczywiscie slyszalem o takich przypadkach. Znam goscia z afryki ktory tak sie wkopal ze wlasnie taka murzynka (wielka, wredna) bila go, szantazowala i przychodzila do pracy po jego wyplate. Koszt takiego fake slubu to 15-30k
Afrykanie szukaja tanich i dlatego tak sie to konczy.

Z
No co ty? Myslisz ze idziesz do jakiegos urzedu i losuja ci zone? Szuka sie po znajomych.


@NYCBronx: to inna historia, ale odniosłem wrażenie, że piszący nie ma "kontaktów" i myśli że tak o znajdzie ofertę o ślub i wszystko pójdzie gładko :)

Mam wrażenie że reszta odpowiedzi jest nie do mnie, ale mogę skomentować.

Prawko mozna zrobic ale bedzie wazne tak dlugo jak wazne jest twoje I20

a będzie jeszcze