Wpis z mikrobloga

@Makku11: Korwin ma partię. Skoro i tak dają, to czemu miałby nie brać? Lepiej, żeby on wykorzystał te pieniądze na walkę z systemem, niż żeby mieli na coś przepieprzyć. Finansowanie partii jest złe, ale takie jest obecnie prawo, więc szkoda byłoby nie skorzystać.
@Makku11:
Korwin narzeka, że mało go pokazują w TV i w ogóle mediach mainstreamowych. A kasy na płatną reklamę brakuje. Inne partie ją mają.

Kukiz natomiast, jak wszyscy widzimy, poradził sobie świetnie i bez grubej kasy wydanej na kampanię. Ale go pokazywano częściej niż Korwina. Poza tym, on brał do partii nie (tylko) specjalistów od polityki, ale ludzi, którzy są już bardzo znani. Celebrytów. Sam Kukiz takim jest. Liroy też.

Tymczasem,
@Makku11:
PS. Zresztą rozsądne jest, że nawet jeśli ktoś jest przeciwko finansowaniu partii z budżetu, sam będzie to dofinansowanie brał. I to NIE jest hipokryzja. Bo ktoś może być za tym, by ŻADNA partia nie dostała kasy. Nie za tym, by "wszyscy dostawali, tylko nie ja". Jest zasadnicza różnica pomiędzy tymi dwoma przypadkami.

Jak ktoś daje radę świecić przykładem i dobrowolnie oddać przewagę przeciwnikom, a i tak dostać się do sejmu,
@ma_ma_malina_ma: Póki co jedyną "walką" Kukiza jest gadanie, że trzeba obalić system, ale nawet programu jak to zrobić nie ma, więc z tą skutecznością to bym polemizowała. Szczególnie, że na jego listach było pełno przypadkowych ludzi, od lewicy do prawicy, którzy się nie podostawali na inne. Czas pokaże, ale obawiam się, że szybko wyemigrują do różnych partii, skoro już się dostali do koryta. Poza tym Kukiz był strasznie lansowany w mediach,