Aktywne Wpisy
miekki_am +18
Jedno mnie tylko zastanawia, nie tylko w kontekście BK. Jeśli ludzie marudzą, że ich nie stać na mieszkanie, że trzeba pół banki na 60 metrów, że będą spłacać 30 lat mieszkanie 40 m, itp. To dlaczego, do cholery, dalej mieszkają w mieście z takimi cenami? Sorry, ale na przykładzie mojego powiatowego miasta w Polsce A, z dobrymi zarobkami lokalnymi, można spokojnie kupić 63 metrowe, 3-pokojowe mieszkanie za 250-280 tys., używane, stówka na
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/depralin_SD1DyYbOId,q60.jpg)
depralin +44
Czy w tym kraju zarobienie 4000 netto to jest wyczyn godny rozczepienia atomu?
Jestem w trakcie poszukiwania pracy i to co #!$%@? się na rynku pracy to jedno wielkie xD.
Byłem na rozmowie w jednej z większej produkcji w regionie,praca 8h na 3 zmiany z sobotami i nadgodzinami,dzienna norma to przerzucenie 12 ton blachy. W ciągu tygodnia mam przerzucić 60 ton blachy,miesięcznie wychodzi 240ton a to wszystko za 3600 netto.
Ja #!$%@?,faktycznie
Jestem w trakcie poszukiwania pracy i to co #!$%@? się na rynku pracy to jedno wielkie xD.
Byłem na rozmowie w jednej z większej produkcji w regionie,praca 8h na 3 zmiany z sobotami i nadgodzinami,dzienna norma to przerzucenie 12 ton blachy. W ciągu tygodnia mam przerzucić 60 ton blachy,miesięcznie wychodzi 240ton a to wszystko za 3600 netto.
Ja #!$%@?,faktycznie
Mam zaszczyt zaprezentować ciastka orzechowo bananowe z czekoladą i mozzarellą!
Co i jak:
Szklanka i garść orzechów włoskich zmielona blenderem.
Szklanka, garść i trochę mąki pszennej.
Około 2/5 kostki masła albo ile tam masz w domu, ale nie za dużo.
Dojrzały banan.
Ciut sody oczyszczonej.
Z powyższego robimy masę. Mąki na początku nie za dużo, zawsze można dosypać aż konsystencja będzie odrobinę lepka ale da się z niej coś uformować, chociaż niekoniecznie trwałego bez szkieletu.
Za szkielet posłuży nam @gorzka czekolada - tabliczka na blachę w sam raz. Ćwiartkujemy kostki, robimy z nich szkielety miseczek, żeby nie rozjechały się podczas pieczenia. Jak widać na foto - można, nie przykładałem się szczególnie a jednak połowa dała radę, więc gdyby się postarać... No i do środka wciskamy trochę mozzarelli. Pieczemy tyle ile piecze się ciastka w temperaturze w jakiej piecze się ciastka (zawsze robię wszystko na czuja w kuchni, z grubsza to chyba kilkanaście minut i 180 stopni). Efekt końcowy: ciastko jest odrobinę wilgotne dzięki bananowi, mozzarella fajnie kontruje się z czekoladą, miazga orzechowa dopełnia całości. Przepis spontan na zasadzie "co mam w lodówce" a banan zdobyty od współlokatorki po rozkminie "ale woda do mąki... to nudne". ( ͡° ͜ʖ ͡°)