Wpis z mikrobloga

o pytam jak wugląda kwestia z dokazdem, czy pracodawca powinien coś dorzucić czy ja sama mam coś negocjować :)


@variableisnotinitialized: dobry pinionc z tego jest? U mnie na wsi pod cmenatarzem zawsze jest gorączka przed świętem zmarłych ale od kiedy markety zaczęły dilować zniczami chyba pinionc jest już mniejszy.
@graf_zero: nigdzie nie napisałem, że nieuczciwa, wiec widzę, że lubisz sam siać ferment. Po drugie jak się przyjrzysz ich zeznaniom podadtkowym, to pewnie coś bedzie się nie zgadzać, nie dostaje też 900 mln dolarów na rozwój z banku światowego. Także coś może być na rzeczy z nieuczciwością.
@piastun: Ceny sadzonek, chemii rosną, a kwiaty trzeba sprzedawać ciągle po tyle samo, bo cena na rynku stoi, z roku na rok ludzie
@Logart: mieliśmy, ale 2 lata temu przeszliśmy tylko na doniczkowe. Z ciętymi zawsze było więcej problemów i też trzeba przyznać, że inni mieli lepsze, za to doniczka zawsze nam ładna wychodzi :D jeśli Cie nie chcą nigdzie przenieść, to się ciesz, bo na giełdzie Janusze 50+ się zabijają o miejsce, nocami przestawiają Ci kwiaty żeby postawić swoje, ogólnie nieprzyjemnie.
@variableisnotinitialized: Znam ten chory świat aż za dobrze. Moi rodzice też robią chryzantemy.
To jest jakaś patologia, tak jak pisałeś cena stoi od 7-8 lat na tym samym poziomie a koszty rosną:
-robocizna
-opał
-chemia
-LICENCJA na sadzonki
O jakieś sensowne dotacje ciężko
każda rozpoczęta produkcja to inwestycja ponad 150k zł, a cholera wie czy się wszystko sprzeda albo czy zaraza nie zeżre.
A jak ktoś mi wspomni o ubezpieczeniu produkcji