Wpis z mikrobloga

Małe dzisiejsze #truestory .Parking pod blokiem, wyjeżdża samochód, chcę parkować na jego miejsce, podjeżdżam tyłem. Ale obok w niebieskim Peugeot jakaś pani coś kombinuje. Nie dojeżdżam do końca dając jej miejsce, czekam aż coś zrobi, a ona przód-tył-przód-tył (później się okazało, że chciała wyprostować). Ona stoi ja stoję więc wjeżdżam, parkuję, moja żona z dzieckiem wysiadają, później ja. Mówię "Przepraszam, ale co pani chciała zrobić", a ona po chamie patrząc na mnie drzwiami walnęła w bok mojego samochodu. Sprzęgło puściła i cofnął jej się samochód. Na szczęście parę centymetrów i ryski niewielkie. Ale jak można tak reagować? Jej linia obrony "bo pan mi zablokował to uderzyłam pana drzwiami, a poza tym mam z tyłu zielony listek i na pewno pan go widział". Po co tyle nerwów.
Ona nie chce ze mną dyskutować, mówi "jak pan coś chce to niech pan dzwoni na policję". Nie byłoby sprawy, gdyby nie jebnęła na złość. Zadzwoniłem, poczekaliśmy, dziecko jej płakało bo zimno i mokro. Policję sprawa nie obchodziła bo myśleli, że zderzenie a nie "zdarzenie" jak powiedziałem przez telefon.
Na koniec powiedzieli "sprawę z powództwa cywilnego", a babiszcz "to widzimy się w sądzie ja nie mam panu nic do powiedzenia". Co ci ludzie mają w głowach to ja nie wiem, jakby powiedziała, że chce wyprostować i potrzebuje miejsce to bym przecież wyjechał ale nie.
Dla takiej ryski przecież nie będę tracił więcej czasu.
#staryrozowypasek #parking #chamstwo
tets - Małe dzisiejsze #truestory .Parking pod blokiem, wyjeżdża samochód, chcę parko...

źródło: comment_eWBmCySF5imxo6ZcRenRN3eeH0ixsGnL.jpg

Pobierz
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@megawatt: Właśnie jeśli wcześniej się tego nie przeszło to człowiek głupieje i nie wie co zrobić. Jeszcze nie przerabiałem tego na Mirko :)
  • Odpowiedz
@KaarasKar: Co nie można, wszystko można. A z takim pokrojem człowieka nie ma w ogóle sensu prowadzić rozmowy na poziomie, trzeba zrobić to dokładnie w sposób, który ich ograniczony rozum pojmuje. Nawet pal licho te lusterka, dwie przebite opony to już jest równowartość malowania drzwi, które chamsko porysowała.
  • Odpowiedz
@tets: Podobną sytuację miałem u siebie, pod Lidlem. Po zrobieniu zakupów wsiadłem do Szerszenia i mam zamiar wyjechać(wyjeżdżam tyłem) - wsteczny, lustereczka, cofiemy. Patrząc w wsteczne lusterko widze, że za mną(przodem) wyjeżdża babeczka Laguną Kombi. I coś dużo sobie wyjechała i ma zamiar "skrecać".

Dobrze, że szybko wrzuciłem jedynkę i podjechałem tyle ile odjechałem(wróciłem na miejsce) - dzięki temu zamiast dwóch(mojego i samochodu obok) zahaczyła tylko jeden. ( ͡º
  • Odpowiedz
@tets: Pozdrawiam i polecam się na przyszłość. Jak chcesz być prawdziwym mścicielem to zrób tak- podłóz jej gwoździe pod koła, zależnie od tego czy będzie mogła wyjechać do przodu lub tyłu. Opony dziurawe a ona w szoku bo nawet nie zauważy co się stało. Widzę, że żona ma wiele wspólnego z ciemną stroną mocy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz