Wpis z mikrobloga

Mirki, czy sednem wychodzenia z #przegryw do #wygryw w relacjach z dziewczynami jest mieć wyje*ane? Tzn. zrozumiałem kilka rzeczy o życiu i sam straciłem chęć ostentacyjnego podrywania lasek, a paradoksalnie same zaczynają teraz do mnie zarywać w ilościach ponadprzeciętnych. Robię to dobrze?

#tfwnogf #wygryw #przegryw #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #podryw
  • 21
@Mondzigniew: Bezdyskusyjnie.
Pomyśl tak - jak ktoś się ciągle do ciebie odzywa, to zaczniesz go lekcewarzyć.
Jak przestanie się odzywać, to ty sam zaczniesz.
Tym bardziej, że młode kobiety to atencyjne dziwki, kierujące się emocjami, nie rozumem, jak my.
A już najwięcej zyskasz na atrakcyjności, jak będziesz miał gf.
@uchatek: Ale skąd te koleżanki się znajdują? Bo u mnie na roku jest ich jakieś 7 i raczej nie są w żaden sposób mną zainteresowane (nawet jako koleżanki). Więc gdzie można znaleźć te koleżanki?
@TomekABC123: Tak jak radzili wypokowi psycholodzy musisz zacząć wierzyć w siebie i wychodzić do ludzi ( ͡° ͜ʖ ͡°) A tak bardziej serio - kluczem jest zrozumienie własnej wartości i rozwój zainteresowań (ale dla samego siebie, a nie aby komuś zaimponować), wtedy nabierasz dystansu do całego świata i nagle okazje zaczynają przychodzić same ( ͡ ͜ʖ ͡).
@uchatek: @Mondzigniew: Ale tak na poważnie, powiedzcie mi jakiś jeden przykład jak to się odbywa, bo ja dalej jeszcze stuleja jestem. Po prostu jakaś panna do was sama podchodzi jak coś robicie czy jak to wygląda? Bo jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić i dla mnie to póki co jest abstrakcja.
@TomekABC123: Koleżanki (zwłaszcza te dalsze) przy różnych błahych okazjach same do Ciebie podbijają i próbują zagadać, zaczynają wysyłać Ci uśmieszki, wymowne spojrzenia, w rozmowie używają dwuznacznych zwrotów, próbują Cię gdzieś zapraszać (albo i samemu się wprosić do Ciebie...) itd. itp.
Oczywiście najzabawniej jest, gdy naraz próbuje to robić kilka różowych i zaczynają konkurować o Twoją atencję.
@TomekABC123: Zajęcia na uniwerku, przypadkowe spotkanie na ulicy itp. Teoretycznie to nie są sytuacje, które tłumaczyłyby dlaczego te koleżanki dostrzegają Cie po drugiej stronie tłumu ludzi, pędzą do Ciebie i zaczynają gadać jakieś głupoty, byle tylko zagadać.