Wpis z mikrobloga

@Corgan95: Nie, to dla nich przyjemność. Przecież to gówno jest #!$%@? disco z gitarą elektryczną, i nie ma w tym grama przesady. Wystarczy sobie wyobrazić te utwory bez gitarki: wychodzi czyste disco gówno. Aż sprawdziłem na wiki jak klasyfikują ten szajs - symfoniczny power metal, NO JA #!$%@?Ę. Jak można wciskać dzieciarni takie coś pod etykietką metalu, przecież to jest tak schizofreniczne, że chyba bym się zgłosił do psychiatry, gdyby mi
@bh933901: Wyjmij róg jednorożca z dupy. ;) Owszem, zgadzam się - to #!$%@? disco z gitarami elektrycznymi. Ale co z tego, dla mnie i tak jest zajebiste. Można jedynie, jak wspomniałeś, przyczepić się do tej klasyfikacji, ale ja mam na to #!$%@?. :P