Wpis z mikrobloga

@McMac: Owoce z drobiem, to dość typowe połączenie. Szczególnie jeśli zagłębimy się w kuchnię polskiej szlachty, tam było to bardzo popularne (rodzynki, limonki, jabłka).
Ogólnie słodki smak często łączy się z mięsem, np dodatki miodu do mięsa, śliwki suszone. W kuchni chińskiej dodawana jest mandarynka. W USA żurawina. Dodaje się ananasa do sosu słodko-kwaśnego.
Indyk jest dość suchy, więc pomarańcza daje dobre odświeżenie, dodatkowo, jeśli mądrze dobierze się jakieś zioło dla
@McMac: Jeśli autor dobrze wykonał danie od strony technicznej, to na pewno jest dobre.
@tarzanno: Wydaje mi się, że jeśli mięso spędzi kilkanaście godzin w solance, to ciężko jest mówić o smażeniu, widać, to na zdjęciu, że jest białe jak ściana. Takie mięso lepiej od razu dusić.
Ja bym w ogóle inaczej te roladki zrobił.
@keep_calm_and: Niestety, nie. Robiłem to danie zgodnie z tym, co mi podpowiadała intuicja. Wymyśliłem, które składniki będą do siebie pasowały (estragon z pomarańczą jest mega) podsmażyłem dużo masła, żeby lekko się przypaliło i zyskało orzechowy smak, zrobiłem roladki z solankowego indyka poprzez zawinięcie w nie obranej pomarańczy pozbawionej tego białego cholerstwa, do tego estragon na pomarańcze i odrobina pieprzu i kawałkiem masła. To zawinąłem i związałem sznurkiem. Na patelnię, dusiłem (dzięki
@tarzanno: No to bym powiedział, że z tego wszystkiego to dżem mógł być spoko. Reszta to lepiej brzmi niż smakuje/wygląda w dodatku źle zrobione, naleśniki się rozpadają, mięso białe, z pomarańczy wszystko wyciekło przy duszeniu.
@Pan_Mirkoslaw: No, chłopak udaje, że umie gotować, a dziewczyna musi udawać, że to dobre xD.
@tarzanno: Broniłem tego dania, ale widać, że je #!$%@?łeś. Częsta przypadłość, chcesz biegać, a nie umiesz jeszcze chodzić.
@dwuwarstwowy: Jak sobie popatrzysz na zdjęcie, to jest jędrna i soczysta. Nie oceniaj pochopnie, bo równie dobrze mogę powiedzieć że brak umiejętności sprawia, że to Tobie duszona pomarańcza wychodzi jak skarpeta. Napisałem, że naleśniki się rozpadały ale te które zaserwowałem, były w porządku. Zresztą pomyśl, czy rozpadające się naleśniki dałoby się złożyć w ten sposób, co na zdjęciu i żeby nie popękały? Proszę... EDIT: w sumie trochę wygląda na fotce, jakby
@tarzanno: Do roladek najlepiej mięso roztłuc tłuczkiem. Ktoś powie: "Profanacja super delikatnego mięsa, bla bla". W przypadku polędwicy z wołowiny pewnie tak (no z nich się nie robi roladek :>), ale są rodzaje mięsa na przykład pierś czy schab, że często (nie zawsze, ale nie wchodźmy w szczegóły) bez długiej obróbki cieplnej czy rozbicia są twarde, suche i bez smaku. Nie bez kozery co niedziele w blokach słychać stukot ;). Peklowania
@dwuwarstwowy: ja rozkrajałem piersi wzdłuż na pół, żeby były cieńsze. Nie chciałem doprowadzić do tego, żeby mięso było suche. Nigdy mi się nie zdarzyło, żeby indyk gdzieś podany nie był szorstki w fakturze. Mówisz, że jego rozbicie na to pomoże? Odjąłbym czosnek z tego nadzienia. Moim zdaniem nie pasuje, jest zbyt intensywny. Pietruszki bym nie dodawał, już prędzej pasowałaby świeża kolendra lub jakieś warzywo cebulowe, szalotka lub pasta z pora. Mamałyga
@tarzanno: No z tymi ziołami co kto lubi, wiadomo, że oregano, ziele angielskie czy gałka muszkatołowa nie bardzo pasuje do pomarańczy, ale ogólnie jest dużo opcji.
Jeśli chodzi o szorstkość, to na pewno długie duszenie pomoże, ale sos musi przykrywać całość. Tak jak się robi śląską roladę :).
Na suche mięso typu pierś czy schab: rozbicie, panierka; obsmażenie i pieczenie z termometrem (ale do tego trzeba sos dorobić, bo mało smaku