Wpis z mikrobloga

Wracając do tego wpisu Zdrada . Ci co myśleli, że to bait to dalej nie czytać. Nawet nie wiecie jak mi szkoda tego człowieka.


Pojechałem wczoraj do niego z litrem wódy i dwoma czteropakami piwa. Powiedział, że dużo nie pije bo jutro do roboty, ale namówiłem go, żeby zadzwonił do szefa, że jutro go nie będzie (udało się). Karyny z dzieckiem całe szczęście nie było bo poszła do koleżaneczki. Przy wódeczce zacząłem mu opowiadać o parapetówce od początku. Ze łzami w oczach powiedziałem mu o tym kogo wdziałem w lesie wypiętego w kierunku innego gościa. I tutaj zaczęła się akcja. Pierwsza jego reakcja to #!$%@? telefonu o ścianę i krzyki, że dopiero o tym mu mówię, a nie w ten sam dzień co to rzekomo zrobiła. Namówiłem go do wyjścia do baru bo karyna z młodym mogli w każdej chwili wpaść i byłoby nie ciekawie. Zadzwoniliśmy po taxi i wbiliśmy do pizzerio-restauracji. Przez dłuższy czas nic się do siebie nie odzywaliśmy i piliśmy wódkę. Po kilku głębszych zaczął płakać, a ja musiałem go pocieszać. Jako, że po alkoholu trochę włącza mu się agresor to chciał namiary na tego gościa co wydymał mu żonę i chciał go zabić. Zaczęła się szarpanina przed wejściem bo chciał zrobić coś czego do końca życia by żałował i starałem się go powstrzymać.

Następnie skierowaliśmy się do monopola po prowiant i udaliśmy się nad rzeczkę w celu spożycia większej ilości alkoholu. Gdy trochę ochłonął z płaczem powiedział, że bierze z #!$%@?ą rozwód i będzie się starał o całkowitą opiekę nad dzieckiem. (Ona nie pracuje bo PANI magister nie będzie pracowała na kasie (co w okresie nauki robiła, ale po dyplomie to już dla wielkiej księżniczki uwłaczające). Mówił, że na wszystko dawał jej hajs bo jej rodzice w niczym nie pomagali tylko on, a ona jeszcze #!$%@? się za jego plecami. Kiedyś słyszał od kogoś, że pisała z jednym przez dłuższy czas a jak ostatnio wziął jej telefon sprawdzić godzinę to wyrwała go z tekstem, że co grzebie jej w telefonie.

Zadzwoniłem do mojej przyszłej żony (ślub na razie cywilny 14 listopada tego roku) żeby po nas podskoczyła i, że mamy gościa nie wiadomo na jak długo... moja kobieta zrobiła nam zajebiste przekąski podała do stołu.

To tak w bardzo wielkim skrócie bo wiele się działo, a nie mam dzisiaj głowy do pisania.
Piliśmy, gadaliśmy i płakaliśmy. Czyli bez rewelacji. Na swoim telefonie zobaczyłem 26 połączeń nieodebranych od jego byłej. Nie chciałbym być dzisiaj w jej skórze bo będzie ostro. Ma zamiar #!$%@?ć ją z domu, a ja mam mu pomóc ją pakować. Boję się trochę tych krzyków karyny i zwalania wszystko na mnie, itd. Czas otworzyć browarka i czekać na pobudkę zdezelowanego kumpla.
  • 197
  • Odpowiedz
@andreas1984: Mam doswiadczenie z toksyczna kobieta od urodzenia.
Sprawy rozwodowe to bagno, sądy w Polsce dają dziecko matce z automatu i niestety facet musi walczyć o prawa do opieki.
Szczególnie jak kobieta #!$%@?ła związek ze swojej winy.
  • Odpowiedz
@siwylol25: Wasze życie kręci się wyłącznie wokół alkoholu? Oba wpisy miały miejsce w otoczeniu alkoholu, zdrada przy alkoholu, pocieszanie przy alkoholu, za mało, trzeba wyjść nad rzeczkę po jeszcze więcej alkoholu. Mogliście się jeszcze kłócić z tą dupodajką przy wódce.

Zawsze mnie dziwiło to, że ludzie nie potrafią trzeźwo podejść do problemu i trzeźwo ich rozwiązać, jest problem to najlepiej się schlać, może minie... Gówno, nie minie. Problemy należy rozwiązywać
  • Odpowiedz
@Lukasz16a: A ja bym go zupełnie olał, a może mu nawet podziękował za to, że za pomocą swojego pindola pomógł otworzyć mi oczy. To ona mu dała dupy i to o niej świadczy, że jest zerem i podczłowiekiem, a typ tylko pomógł udowodnić w praktyce, że to ona jest szmatą.

Gdyby nie on i jego pindol to może by go zdradziła dopiero za rok, czy 10 lat. Im wcześniej problem
  • Odpowiedz
@siwylol25: fajnie, że opisujesz, bo na pewno wiele dobrych rad można się tu dowiedzieć od innych, ale czy kolega wie, że opisujesz jego życie na portalu internetowym i że mogą być tu ludzie co pokojarzą o kogo chodzi?
  • Odpowiedz
@siwylol25: Co do dzieciaka, to raczej twój kolega nie musi się obawiać. Sam napisałeś, że kobieta sama zostawiała go z dzieckiem wychodząc na miasto, więc ma to ewidentnie w poważaniu. A to może być mocny argument, jeżeli będzie chciała walczyć o dziecko.
  • Odpowiedz
@siwylol25:

To zostalo kilka razy powiedziane ale....
-nagrywac wszelkie rozmowy, niech on robi to na spokojnie
-zgrac zdjecia rozmowy i eski jesli tylko może z jej telefonu i konputera
-mieć swiadków przy każdej kłotni .... bo laski sa chore i mogą powiedzieć, że byly bite ... a sąd
  • Odpowiedz