Wpis z mikrobloga

@cyckicycki125: sam jeżdżę E39 z 97' i sobie bardzo chwale, zastanawiam się czy w przyszłości przerzucić się na E60, bo mają niestety niektórzy racje, że wygląda już kiczowato i generalnie sam plastik w środku, to chyba chodzi o samochody właśnie z lat 2004-20XX gdzie ta jakość spadła, poszło wszystko na produkcje do Tajwanu itp? wydaje mi się, że teraz jest tendencja w drugą stronę, przykładają się do jakości?
@cyckicycki125: Ogólnie mam bekę z ludzi, którzy się spuszczają nad samochodami z lat 90', że niby takie niezawodne, super i w ogóle lepsze niż nowe auto :D

Ja to widzę tak, że kogoś nie stać na nówkę z salonu i się musi dowartościować wmawiając sobie, że takie stare auto lepsze. A na ulicach te auta, z lat 90', to obecnie same szroty przerdzewiałe, ale nie, trzeba się dowartościować i wmawiać wszystkim,
@cyckicycki125: W124 to pancerne auta - potrafily pokonac ogromne ilosci km (nawet ponad 1mln jesli odpowiednio uzytkowane i serwisowane). Dzisiejsze auta nie dorownuja autom pokroju W124 pod tym wzgledem, jak wszyscy wiemy koncerny nastawione sa na zysk - stad tez ograniczona, z gory przewidziana zywotnosc wspolczesnych aut.
@Gaki1992: Nie zgadzam sie. Sam jezdze 3-letnia Insignia, w rodzinie mamy 2 lexusy ls400 z lat 90 - jeden ma przebieg realny ponad 500tys., drugi ponad 700tys. Auto, ktorym jezdze na codzien ma niecale 90k przebiegu - porownanie wykonania opla z 2012 roku, a lexusow z lat 90 - niebo, a ziemia. Lexusy bezwatpliwosci przebijaja auta o pokolenie mlodsze (nie ma sensu chyba nic mowic o bezawaryjnosci, bo to chyba oczywiste).
@Gaki1992: pomijajac klase auta (jezdzilem bardzo roznymi samochodami), biorac pod uwage tylko i wylacznie jakosc wykonania i bezawaryjnosc - opel lezy i kwiczy, a japonskie auto z lat 90 wygrywa pojedynek.