Wpis z mikrobloga

@Kresowiak: tylko raz jak biegłem to jakiś gość powiedział mi cześć gdy biegł naprzeciwko mnie, aż zgłupiałem bo myślałem, że jakiś znajomy:D

A tak to mi się nigdy nie zdarzyło...

Ew. gimbaza, albo "grupy psiapsiółek" gdy się biega szczególnie wokoło jeziora to "goł goł" albo coś w tym stylu :P

Moim zdaniem to jakoś się chyba nie przyjęło i nie ma sensu tego wdrażać, bieganie to na swój sposób bardzo osobiste
@Kresowiak: Nie każdy sobie tego życzy. Kiedyś w Runners World był obszerny artykuł na ten temat :) Ja stosuję 2 metody:

1) Słabo uczęszczana trasa- mogę pomachać,

2) Często uczęszczana trasa- utrzymuję przez chwilę kontakt wzrokowy, jeśli widzę ruch ręki- macham, jeśli nie to lekko kiwam głową dzięki czemu nie czuję się jak idiota:) Chyba, że nie ma w ogóle kontaktu wzrokowego, wtedy odpuszczam.