Wpis z mikrobloga

Siedzę sobie przed salą, czekam na zajęcia na #studbaza obok mnie siedzi grupa #rozowepaski i to co się wylewało z ich ust...konkurencja dla Sebków spod bloku. Sama dużo przeklinam, ale robię to w taki sposób, by nikomu z mojego otoczenia, czy zupełnie przypadkowym ludziom uszy nie zwiędły, po prostu robię to dyskretnie. A one darły te swoje durne japy, zupełnie nie zważając, ze w salach obok siedzieli wykładowcy. Aż w pewnym momencie po prostu źle mi się nawet siedziało koło nich. Masakra, co za #patologiazewsi i co za wstyd. Takie #gorzkiezale z rana.
  • 10
@PeopleEqualShit: o, widzę, że nie tylko ja tak mam. Siedzę czasem na uczelni z ludźmi i takie się #!$%@? sypią po korytarzu, że aż mi przykro. A dobrze wiem jak w gabinetach (doktorów, profesorów, dziekana) i salach laboratoryjnych to wszystko słychać. I stoją tacy pod drzwiami i klną jak szewc, a za 5 minut wchodzą na laboratoria i jaka to kultura do doktora.. XDD
@PeopleEqualShit: ja się strasznie nieprzyjemnie czuję w towarzystwie osób klnących - ale takich co używają przekleństw jako przecinka - bo #!$%@?ć jak się #!$%@?ę to uważam za rzecz normalną ( ͡° ͜ʖ ͡°)