Wpis z mikrobloga

@Mrboo: przydałaby się jeszcze jedna sondażownia, by podważyć wiarygodność pozostałych.
Wg. literatury jaki jest maksymalny błąd pomiaru? A jakie mamy różnice między poszczególnymi sondażowniami?

Poprawne OSZACOWANIE poparcia partii Korwin albo .nowoczesnaPO, to zapewne jakaś sondażowa fizyka kwantowa.

Żenada.
@zgnily: Błąd zazwyczaj wynosi 3% przy poziomie ufności 95%.
Znaczy to mniej więcej tyle, że wg. tego sondażu w 19 na 20 przypadków poparcie dla KORWiN:
Będzie w najgorszym przypadku 0%, a w najlepszym 5,5% (w tym przedziale jest poparcie 0-5,5%). Ale w 1 przypadku na 20 ten błąd może być wyższy.

Choć też wg. danych: "W wyborach do Sejmu zdecydowanie wzięłoby udział 38,5 procent ankietowanych, natomiast raczej tak - 13,1
Błąd zazwyczaj wynosi 3% przy poziomie ufności 95%.

Znaczy to mniej więcej tyle, że wg. tego sondażu w 19 na 20 przypadków poparcie dla KORWiN:

Będzie w najgorszym przypadku 0%, a w najlepszym 5,5% (w tym przedziale jest poparcie 0-5,5%). Ale w 1 przypadku na 20 ten błąd może być wyższy.


@Mrboo: nieźle

Dla porządku wyjaśnijmy: brak danych to każda sytuacja, w której nie wiemy jak na pytanie odpowiedział by dany
@steemm: Skoro sam Korwin przy frekwencji wyższej(w wyborach prezydenckich frekwencja jest zawsze wyższa) zdobył 3,3% głosów to te 2.5% partii to jest żart.Realnie ma 4-5%.
@Mrboo: czyli sondażownie mają spore pole do popisu jeśli chodzi o manipulacje i bez skrupułów z tych możliwości korzystają, by za ekstra kasę podpompować sponsora danego sondażu. Wszystko z troską o to, by nie przekroczyć granic absurdu.
@steemm: @zgnily: @Mrboo: @steemm: @lucer: @Mrboo:
Ja chciałbym zauważyć jeszcze jedną rzecz... Nikt nie robi dziś sondaży na próbie losowej z bazy danych pesel - a taka baza zawiera wszystkich obywateli i oddaje najbardziej losowość próby. Dziś sondażownie korzystają z telefonicznych baz danych, a ja nie wierzę, że posiadają numery chociażby 50% polaków uprawnionych do losowania. Co więcej - bardzo często badania przeprowadzone na próbie 1000
@Mrboo: Nawet jeśli, to mają bardzo małą próbę:

Sondaż CBOS zrealizowany został na 972-osobowej próbie dorosłych Polaków, udział w wyborach zadeklarowało 581 osób.

Czyli N=581. Mało co? A poza tym, gdzie jest to napisane, jak CBOS dobiera próbę? Bo przeglądam internet i nie mogę tego znaleźć...
@seba_syn_zenona: Ja to wiem, bo brałem udział w ich badaniu. Plus jeszcze to może pomóc:
http://www.cbos.pl/PL/faq/faq.php

"Znalazłam dziś w swojej skrzynce pocztowej żółtą kartę informującą, że zostałam wylosowana do udzielenia odpowiedzi w ankiecie. A skąd Państwo mieli moje dane? Nie przypominam sobie, żebym je Państwu podawała.

Pani dane otrzymaliśmy z rejestru PESEL należącego do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i udzielono ich nam wyłącznie na potrzeby badania sondażowego, o którym informujemy na żółtej
@Mrboo: No tak, ale pytanie czy Wszystkie ich badania przeprowadzają w taki sposób? Tak czy inaczej, dziękuję za link.

Często zastanawiam się nad inną kwestią. Dlaczego nikt nie zamówi sondażu z większą próbą? Aż tak bardzo zamawiającym zależy na niskich kosztach?
@seba_syn_zenona: Tak. Właśnie badania CBOS są jednymi z nielicznych przeprowadzanych jako wywiady bezpośrednie.

Koszt. A to mnie jako obserwatora sondaży boli. Bo wolałbym mieć co dwa tygodnie sondaż na większej próbie niż co tydzień taki na próbie 1000 (z której i tak wychodzi z 500 osób). Też same sondażownie reklamują się, że przeprowadzą tanio badanie. Też szkodliwe dla sondaży jest szybkie tempo, które oczekują dziennikarze. W raporcie który wyżej podałem jest
@Mrboo: Tak tak, czytałem ten artykuł. W pełni się z Tobą zgadzam. Z drugiej jednak strony dziwię się, że sondażownie nie dbają o swój prestiż i nie realizują badań na większych próbach.

Czy wiesz coś może o sondażach robionych na zamówienie partii politycznych? Słyszałem, że nie są one publikowane, dodatkowo robione na większej próbie i zdecydowanie bardziej oddające rzeczywisty stan poparcia...
@seba_syn_zenona: Wiesz myślę, że ze strony pracownii to jest tak, że albo zrobią taki albo żadnego, a wtedy nie ma zarobku...

Tak partie szczególnie parlamentarne zamawiają takie sondaże. To są próby na poziomie np. 10 tysięcy respondentów. Oczywiście słono płacone - taki sondaż np. zamawiał SLD podczas kampanii do PE. Oczywiście te sondaże zazwyczaj puszczają do mediów partie, jak notują w nich dobry wynik ;-)

Też warto wspomnieć o pewnym wyroku