Wpis z mikrobloga

@Shodan56: Ale na początku, bez większego wysiłku można nieźle się obłowić... przynajmniej jak na standardy świeżo wyzwolonego więźnia, który wziął się tam cholera wie skąd.
  • Odpowiedz
@seeksoul: Ale raczej jako, nołnejmowy noob, który ledwo wylazł z okrętu i w końcu zakończył formalności z tym dziwnym pedałem od podatków, od razu na plantację, którą zarządza brat władcy Morrowind, nie wleziesz.

  • Odpowiedz
@darth_tazar: Tydzień temu akurat zainstalowałem :D Co prawda przechodze go pierwszy raz. Wcześniej tylko były jakieś próby, ale ciężko mi było przejść przez tą początkową fazę, gdzie nie ogarniałem systemu ani tego co mam robić.

Ale trzeba powiedzieć, ogromna gra. Tylko jedno mnie troche wkurza. Przechodze pół świata by dojść do jakiś dwemerskich ruin, po jakąś rzecz. Wchodze tam, a ta rzecz zaraz przy wejściu. A całe ruiny to w sumie
  • Odpowiedz
@Onde: no tak AŻ na sam początek to może nie. Gdyż:
1) idziesz do Gildii Magów do Balmory
2) robisz zadania dla Ajiry AŻ do momentu, gdy musisz podłożyć fałszywy kamień duszy Galbedir
3) grabisz biurko Galbedir z kamieni duszy
4) jeśli gramy z modem na kupców to sprzedajemy kamienie za ok. 35-40k
5) wydajesz wszystko na szkolenia przede wszystkim retoryki, jakiejś tam broni etc.
6) wchodzisz do Drena jak do
  • Odpowiedz
Ale na początku, bez większego wysiłku można nieźle się obłowić... przynajmniej jak na standardy świeżo wyzwolonego więźnia, który wziął się tam cholera wie skąd.


@Onde: jeżeli wiesz od początku gdzie szukać, a to już "nie fair" względem gry. Gdy odpaliłem tą grę lata temu, bez dostępu do internetu, to jarał mnie każdy nowy element zbroi, a w stalowej zeszło mi sporo czasu. Tylko grałem prawilnie, bez zaglądania w neta gdzie co
  • Odpowiedz