Wpis z mikrobloga

  • 407
Mirki.. co się #!$%@?.
Jechałem pociągiem i w lesie pośrodku niczego na drzewie wisiał człowiek. Przynajmniej tak to wyglądało. Zgłosiłem konduktorce, żeby przekazała komuś ze wskazaniem gdzie to mniej więcej bylo. Nie tylko ja to widzialem, bo mówiła że ktoś jej to też powiedział bo pytał gdzie dokładnie byliśmy.
Jak to jakiś #!$%@? powiesił manekina to niech zgnije w sztumie.
#creepystory #truestory
  • 35
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@DemptD: No nie jest to jakoś specjalnie niemożliwe. Więc być może ktoś odszedł z tego świata z własnej woli przy torach którymi jechałeś. Daj znać czy coś się wyjaśniło. Poszukaj w lokalnych mediach jutro. Może będą coś pisać.
  • Odpowiedz
@DemptD: kiedyś w podstawówce widzieliśmy wisielca na pobliskim słupie wysokiego napięcia :)
ponoć to była kukła, ale na 100% nigdy nic nie wiadomo

  • Odpowiedz
@DemptD: Ja raz jechałem i widziałem po kolei: pociąg na sąsiednim torze, stojący gdzieś w szczerym polu, kawałek dalej coś co wyglądało jak człowiek przy torach (tyle że bez głowy, ale było ciemno więc mógł ją miec) całą migającą dyskotekę (policja, pogotowie itp) Potem pisali w prasie, że ktoś zginął na torach tam, więc chyba faktycznie nie miał głowy
  • Odpowiedz
@DemptD: jak dziś pamiętam, jak mi pociąg zatrzymali w szczerym polu - bo samobójca. Pech chcial, że akurat mój wagon był tym na którym kończyła się droga hamowania. Dawno nic nie zrobiło na mnie takiego wrażenia jak słowa policjanta które usłyszałem przez okno pociągu


  • Odpowiedz