Wpis z mikrobloga

@lordHunter: no właśnie ten jeden raz płaciłem gotówką. ;fff

@jezusmaria: no tak: na pewno ktoś odkupuje rzeczy warte 10zł od JYSK, wprowadza do nich wady fabryczne (bo tego dotyczy reklamacja), a potem odsprzedaje. Geniusz zła.
@rss: pamiętasz dzień/godzinę zakupów? masz świadka? jeśli nie masz - spreparuj, nie musisz mieć dowodu zakupu na papierze, wystarczy oświadczenie świadka (chyba nawet nie musi być spisane) no i dzień i w miarę dokładna godzina - oni sobie już w kasie powinni sprawdzić i znaleźć dowód zakupu
@ladzik: @rss: Dokładnie, ja kiedyś w ten sposób oddałam do reklamacji ciuch kupiony w Croppie. Przyszłam z koleżanką, która wtedy "była tam ze mną" podałam datę i przybliżoną godzinę zakupu i ekspedientka znalazła tą transakcję w kasie i wymieniła towar na nowy. Dowód zakupu to nie musi być paragon, tylko w ogóle jakiś dowód (świadek, nagranie kamery, wyciąg z konta).