Wpis z mikrobloga

Kurde Mirki złapały mnie trochę #feels ( ͡° ʖ̯ ͡°) i poczucie winy. Dziś wracałem z Warszawy do mojego rodzinnego miasta i czekałem na autobus przy PKiN. Podszedł do mnie mężczyzna w wieku około 35 lat schludnie ubrany, nie było od niego czuć alkoholu i nie wyglądał mi na żadnego menela. Od razu powiedział, że nie chce pieniędzy tylko jest bardzo głodny i zapytał czy mógłbym mu coś kupić do jedzenia. Powiedziałem mu, że nie mam przy sobie gotówki, a w tych budkach nie można płacić kartą. Odparł, że możemy podejść gdzieś tam bliżej PKiN i tam chyba są. Autobus miał być już za chwilę, a nie chciałem się spóźnić. Poczęstowałem go lodami, które akurat miałem bo je wcześniej kupiłem. Wziął, podziękował i poszedł.
Trochę źle się z tym czuję, że mu nie pomogłem. Mam nadzieję, że los się do niego uśmiechnie i coś dobrego stanie się w jego życiu.
Od dnia dzisiejszego zawsze będę miał awaryjną dychę na takie sytuacje.
  • 2