Wpis z mikrobloga

Mirki, jaka historia mi się dziś przydarzyła, to ja nie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ojciec poprosił mnie, żebym kupił mu takie specjalne dystanse do piły tarczowej, wiec pojechałem do sklepu budowlanego, wziąłem te dystanse i wychodząc zadzwonił do mnie kumpel z pytaniem czy wpadam na plaże przy poniatowskim bo siedzi z kumplem i rozpracowują piwo przy sobocie. Jako, że nie byłem samochodem, to pomyslalem, że podjadę na małe piwko.
Wpadłem, pękło jedno piwko, potem drugie, ale nadchodził czas powrotu do domu, a że kumpel i jego znajomy kierowali sie w tym samym kierunku to podnieśliśmy tyłki i ruszyliśmy. Po 10 metrach zauważyłem, ze nie mam dystansów w kieszeni, wiec pewnie musiały mi wypaść jak siedzielismy na piasku. Obrałem azymut na miejsce, w którym siedzielismy, ale siedziała juz tam jakaś parka. W pewnym momencie zauważyli cos przed sobą i z minami na twarzach jakby wygrali w totka podnieśli to cos. Tak to były moje dystanse ( ͡° ͜ʖ ͡°) Juz miałem podchodzić mowić, ze to moje, ale oni założyli je sobie na palce jak obrączki i zaczęli sie przytulać jak po zaręczynach. Prychłem mocno, ale postanowiłem nie zabierać im tego romantycznego momentu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#truestory #pdk
  • 23
@dobrywieczor: akurat się trochę znam na narzędziach i zwyczajnie zabolało mnie mylenie pojęć. Pierścienie redukcyjne a dystansowe mimo, że trochę do siebie podobne to służą do zupełnie różnych celów. Pozdro.