Wpis z mikrobloga

Przywiozłem dzisiaj od moich dziadków labradora na 3 tygodnie - oni pojechali w tym czasie do sanatorium korzystać z życia. Właśnie wróciłem z kundlem z pierwszego spaceru u mnie - a że mieszkam w kawalerce mam problem. Pies wytarzał się po ciemku w jakimś smarze czy innym śmierdzącym czarnym gównie, za cholerę nie mogę go domyć - a śmierdzi niczym rasowy żul. Najgorsze jest że brudna i śmierdząca bestia będzie się pchała do łóżka (tak jest przyzwyczajona), a nie mam gdzie go zamknąć aż 'wywietrzeje'...

#gorzkiezale