Wpis z mikrobloga

MIreczki pamiętacie swoje pierwsze wagary?

Ja na swoje wyruszyłam jako 8-latka namówiona przez koleżankę. Plan był precyzyjnie przemyślany. Ucieczka z ostatniej lekcji religii, wyjście ze szkoły tylnymi drzwiami, papucie schowane tak by nie przeszkadzały, no i oczywiście prowiant w postaci maczug i kolorowych oranżadek w proszku.

Z perspektywy czasu kompletnie nie rozumiem czemu na miejsce ucieczki wybrałyśmy plac zabaw przed blokiem, w którym mieszkałyśmy.
Pamiętam moje zdziwienie, gdy zobaczyłam wracającą z zakupów mamę i zdziwienie mamy, gdy dostrzegła swoją pociechę na zjeżdżalni, kiedy powinnam odprawiać paciorki w szkole.

Ewidentnie coś mi nie wyszło, a wagarów odechciało mi się skutecznie.


#wagary #logikamalychrozowychpaskow #logikarozowychpaskow #truestory
  • 15
@Wredna_pomarancza: pamiętam, poszliśmy z kumplem do jakiejś starej opuszczonej kamienicy i rzucałem płytami winylowymi przez okno, innym razem wkradliśmy się do jakiejś hurtowni(nie było nikogo w pobliżu) i zakosiłem apteczkę, znowu innym razem kumpel przytargał kilkanaście kalendarzy(takich dużych na ścianę) i sprzedawaliśmy je przy sklepie(był czerwiec). To tyle co tak na szybko pamiętam z wagarów, aha prawie 4 klasę oblałem przez nieobecności bo zamiast chodzić rano do szkoły to chodziłem do
@japer: ja w gimnazjum miałam pewien uraz, który czasami powodowal silny ból. mialam wiec magiczną kartkę od rodziców, ze jak sie bede sie zle czula to moge wychodzic sobie kiedy chce (mieszkalam 5min od szkoly), a oni biora za mnie odpowiedzialnosc i usprawiedliwiają wszystko.
więc jak dowiedzialam sie od klasy rownoleglej, ze ma byc jakakolwiek niezapowiedziana kartkowka, to robilam przedstawienie ze umieram i wychodzilam niby do domu po leki XD
z
@Wredna_pomarancza: Ja na pierwsze prawdziwe wagary zacząłem chodzić w liceum, konkretnie to nie chodziłem przez miesiąc czasu na język polski. Ogólnie byłem w liceum najlepszym "humanistą", z polaka same 5 i 6, wypracowania czytane jako wzór dla klasy. Pewnego razu babka kazała nam wykuć na pamięć jakiś kawałek tekstu, nie wiersz tylko zwykły fragment pisany prozą. Nie pamiętam co to było, ale powiedziałem, że to bez sensu i nie przyszedłem na
@Wredna_pomarancza:
Może to nie do końca wagary, ale:
U nas w podstawówce (wieś) był taki zwyczaj, że o jakiejś godzinie, chyba o 13, podjeżdżał autobus szkolny i zabierał uczniów klas 1 - 3, których rozwoził po okolicznych wiochach. Potem za jakieś 2 godziny wracał po resztę. Klasy 4 - 6 miały zazwyczaj ustalany plan tak, że o 13 miały jeszcze lekcje, ale nawet jeśli miałeś już wolne, a byłeś "starszakiem", to
@Wredna_pomarancza: Jeszcze jak.
Szósta podstawówka, jakoś maj/czerwiec, z najlepszym kumplem wpadamy na pomysł, aby zrobić sobie te słynne wagary.
Mieszkamy nieopodal dużego lasu, więc mieliśmy się udać tam.
Dzień wcześniej kiełbaski na ognisko kupione, chlebek, keczup, woda, jakieś czipsy. No i czekamy.
Godzina 7:40, do szkoły na ósmą, oznajmiam mamie że nie musi mnie dziś zawozić bo pojadę rowerem ( ͡° ͜ʖ ͡°) I tak też zrobiłem,