Aktywne Wpisy
mango2018 +379
A ja pamiętam jak było rok temu, polskie młyny świeciły pustkami, groził nam kryzys, a największe piekarnie musiały sprowadzać pszenicę z USA.
Co zrobili wtedy polscy rolnicy? - pchali zboże do Niemiec i Francji i nawet nie chcieli słyszeć o sprzedaży polskim młynom, bo Niemcy płacili dwa razy tyle.
A jak firmy z Polski sobie w końcu ogarnęli dostawców, to wielki kwik rolników.
Rolnicy zasługują na taką samą pogardę jak górnicy, którzy
Co zrobili wtedy polscy rolnicy? - pchali zboże do Niemiec i Francji i nawet nie chcieli słyszeć o sprzedaży polskim młynom, bo Niemcy płacili dwa razy tyle.
A jak firmy z Polski sobie w końcu ogarnęli dostawców, to wielki kwik rolników.
Rolnicy zasługują na taką samą pogardę jak górnicy, którzy
AustralianV8 +11
Pojechałbym w góry, jedyny problem jest taki, że wszystkie szlaki w promieniu 200 km od Wrocławia mamy (my=domyślnie ja i różowy: zawsze towarzyszka podróży) schodzone nie raz, a jeśli gdzieś nie byliśmy to to pagórki po 700mnpm.
Ile można wchodzić na cholerną Śnieżkę czy Szrenicę gdzie każdy szlak przeszliśmy o każdej porze roku i w każdych warunkach...
Na Tatry czy Alpy sezon letni się skończył, zimowy nie zaczął. Wszędzie tylko deszcz, skałą śliska a jeszcze nie ma w co wbić raka. W takich warunkach Orla i Rysy odpadają a jechać pół polski i kombinować jak urwać się na 2 dni z praktyk tylko żeby przejść po raz n-ty szlak na jakiś kasprowy, moko czy inne 5 stawów/szpiglas to strata czasu i żadne urozmaicenie.
Potrzebuję przestrzeni, i to nie przestrzeni jaką zapewnia wspinaczka na skałki w rudawach gdzie droga ma 15-20m wysokości. Czuję się chory chodząc po płaskim, żyjąc w miejscu gdzie linię horyzontu zniekształcają tylko budynki.
rzucić wszystko i jechać na Grauspitz, Triglaw, Grossglockner, Elbrus...
#gory #gozkiezale #feels
@kozio23: dłuższe się zdarzają:P Chyba brakuje Wam umiejętności cieszenia się samą drogą. Pagórki po 700m też są piękne, zwłaszcza że często są puste i dzikie.
czeskich gór nie lubię bo wszystko łagodne strasznie i bardzo wyasfaltowane, tam to fajnie na szosowym rowerze pośmigać. W stołowych byliśmy ostatnio