Wpis z mikrobloga

Upijam sie w samotności. Nastała chwila, w której żegnam sie z alkoholem. Tym razem po raz ostatni. Koniec życia w smutku i lenistwie. W urojonej rzeczywistości zakrzywionej alkoholem i próżnymi wartościami. Koniec z byciem przegrywem i siedzenia w tej #!$%@?, pozbawionej kolorów imitacji świata. 11 piw przede mną. 4 juz za mną. Jestem alkoholikiem, jestem chlorem. Nie wstydzę sie do tego przyznać ale zrozumiałem, ze prędzej zejdę na zawał przez to gowno niż doczekam w koncu czegoś dobrego, pięknego i trzeźwego, co pozwoli mi sie cieszyć chwila, w której to nastąpi. Nie szukam pomocy, tym razem pomogę sobie sam, zbiorę wszystkie swoje siły, skumuluje energię z tych tłumionych emocji i nerwów, by w koncu moje najbliższe otoczenie było ze mnie #!$%@? dumne, jak i ja sam dumny z siebie zamiar mam byc. No to elo. #depresja #wychodzimyzprzegrywu #alkohol #zycie #przegryw #wygryw #alkoholizm
  • 10
11 piw to juz bym przy połowie przysypiał i miał parcie na pęcherz


@wtf24: Ja to już po czterech na drugi dzień czuje się zmasakrowany, jak młody socjalista po starciu z Korwinem ( ͡° ͜ʖ ͡°) a podobno kac po piwach jest mocniejszy niż po wódce, a najcięższy jest po winie.