Wpis z mikrobloga

@Gregorius123: > no ja właśnie w Hadze urzęduje
A to nie z Tobą gadałem przez chwilę miesiąc temu?

Żona: zmiana z Hydrografa na software support/tester/R&D Fugro Intersite Leidschendam (branża geodezyjno/morska).
Ja: .NET dev - mam jeszcze fuchę po godzinach - gra RPG o krasnoludach w Unity 3D - ale to PL i Pro Bono więc na razie bez kokosów :).
Będę w Hadze po 26 września to może jakieś piwko
  • Odpowiedz
  • 0
@wfm125m: nie przypominam sobie xD w takich branzach to bankowo dobry pieniadz idzie przytulić ;) jasne czemu nie, z mirkiem zawsze piwko wypije xD gdybyście mieli jakieś pytania odnośnie życia tutaj wal jak w dym może będę mógł pomóc: )
  • Odpowiedz
@Gregorius123: Ok, gdzie kupić rower i nie przepłacić? W Marketplas trzeba wpisywać postcode? Gdzie szukać mieszkań na wynajem, jak ominąć pośrednika (firmowe mieszkanie ma mikro kuchnie i małą lodówkę oraz brak piekarnika - żona gotuje dużo)?
  • Odpowiedz
  • 0
@wfm125m: na marktplaats wpisz sobie np mój post code 2522PC i daj zasięg 15km będziesz miał wygenerowane ogłoszenia z okolic Hagi po prostu, niedziela.nl to taki polski marktplats wszystkie ogłoszenia po polsku,są i rowery i mieszkania i co byś nie chciał jeszcze, właśnie, na marktplats jak wpiszesz sobie w wyszukiwarce "gratis af te halen" są ogłoszenia z rzeczami za darmo do odbioru. Można fajne fanty znaleść czasem, zwłaszcza jak zaczynasz
  • Odpowiedz
Holandia i DDR z kostki?!?!?! Niemożliwe, przecież takie rzeczy tyko w PL! Powinni się tam zbuntować i Masę Krytyczną zorganizować!


@nikifor: Kostki pełno, ale zazwyczaj nie frezowana na kontach i nie przeszkadza mocno. Kolarze zapewne omijają takowe z tego co widziałem.
  • Odpowiedz
Czy dobrze zrozumiałem, że po siedmiu latach nie mówisz jeszcze płynnie po holendersku? Jeśli tak to trochę patola jednak...


@NapalInTheMorning: Line manager w międzynarodowej firmie (dział IT) też około 7 lat w NL i nie zna płynnie Niderlandzkiego. Próbował się uczyć/ rozumie podstawy. Też patola?
  • Odpowiedz
@full_throttle: 27 ja, 30 żona. Żona po doktoracie nie mogła zostać na uczelni(brak etatów) i pracowała w Głównym Instytucie Górnictwa - minimalna krajowa netto + jakieś tam dodatki za projekty. Nadarzyła się okazja pracy w Aberdeen rok temu i wyjechaliśmy. Teraz zmiana miejsca zamieszkania na trochę lepsze (no i bliżej do PL) :). Hajs się zgadza, cyferki na koncie co miesiąc większe, nie ma na co narzekać :). BTW. żona
  • Odpowiedz