Wpis z mikrobloga

#postmanstories

Pukam do drzwi. Otwiera mi adresatka, podaje list polecony i karte do podpisu. Nagle pojawia sie maly chlopiec, wygladajacy na pieciolatka. Zerka zza drzwi. Przypatruje mi sie badawczo. Usmiecham sie do niego aby dodac mu troche odwagi, bo ewdentnie wyglada jakby chcial o cos zapytac. Po krotkiej chwili postanowil sie przelamac.
- A kim pan jest? - zapytal, czym kompletnie mnie zaskoczyl.
- Jestem listonoszem - odpowiedzialem - A ty, kim jestes?
Popatrzyl na mnie, popatrzyl na mame, chwile sie zastanowil i odpowiedzial stanowczo:
- Jeszcze nikim. Ale kiedys bede policjantem.

Usmiechalem sie szeroko i pogratulowalem wyboru kariery, czym najwyrazniej sprawilem brzdacowi sporo radosci bo odwzajemnil usmiech. Przybilismy jeszcze kumpelskiego zolwika, pozegnalem sie z adresatka i poszedlem w swoja strone.

Humor na caly dzien zapewniony :)

#coolstory #truestory
  • 59
  • Odpowiedz
@Old_Postman: ja jak jeżdżę sobie po okolicy moturem to czasami jak wjadę do wioski jadę wolno, dzieciaki sobie patrzą na motor i co niektóre pierwsze machną ręką, a jak odmachnę to się cieszą, też po takim geście potem się fajnie jedzie
  • Odpowiedz
To trochę smutne, że chłopak powiedział, że jest nikim, bo tu uwidacznia się takie dziecięce przekonanie, być może wpajane mu świadomie lub nieświadomie, że kimś zostaje się dopiero w pewnym momencie, że bycie kimś to coś co trzeba dopiero zdobyć, zapłacić za to jakąś cenę co nie jest zbyt zdrowe jeśli się z tego nie wyrośnie. Ale być może chłopaczek myślał, że skoro Ty mówisz mu jaki jest twój zawód to pytasz
  • Odpowiedz