Wpis z mikrobloga

@Siaa: Czasami sobie przypominam jak 10 lat temu na początku pierwszej liceum zebraliśmy się w grupę na wagary i poszliśmy do Michała. Tacy jesteśmy hehe dorośli to sobie hehe wódeczkę wypijem. Zgonów nie było, ale wpadliśmy na pomysł, że odwiedzimy nasze stare gimnazjum. W środku lekcji wbiliśmy się do kilku klas i gadaliśmy głupoty 'hehe LOII najlepsze w mieście, co tam dzieciaki". Nauczyciele lekko w szoku, my narąbani jak nie powiem
@scharlottka: Generalnie liceum było spoko, a moja klasa biologiczno-chemiczna, więc najwyższy poziom w szkole. 25 osób z czego 12 kujonek i 5 kujonów, reszta casuale w tym ja. Zero patologii, dlatego cały czas się dziwię co nam wpadło do głowy, by taką głupią akcję odwalić.
@Codringher: było losowanie sportów jakie trzeba udawac zeby publika zgadla... Bylem pierwszy wylosowalem rajdy samochodowe...:( #!$%@? udajac ze krece bączki wchodze w zakret i inne żenujące rzeczy... Potem obecni oceniali oklaskami kto najlepiej polazal dana dyscypline. Oczywiscie jak przyszla moja kolej byly tylko pojedyncze klaskanie slychac... Nie musze dodawac ze na tym weselu znalem moze z 10 osob.
@wojenka: E to luzik, myślałem, że rozebrałeś się do gaci i takie tam. Przy takich zabawach, gdzie publika weselna wskazuje zwycięzce zwykle wygrywa ten co jest najpopularniejszy/najbardziej znany na weselu. Nikt Cię nie znał więc to zlali :)