Wpis z mikrobloga

Murasy emigracja to jednak jeden wielki siusiak. Robilem w Polsce na budowie przed studiami za 8 zl na h i tylko czekalem az zdam mature i bede mogl wyjechac. Znajomi bardzo krytykowali i zdecydowali sie na jakies #!$%@? studia (wtedy myslalem ze #!$%@?) typu administracja, bezpieczenstwo narodowe, kulturoznawstwo, awf. Pojechalem nastepnego dnia po otrzymaniu pozytywnych wynikow z matury. Wybralem autobus do Anglii. Juz w nim czulem ze kompletnie nie naleze do wartswy spoleczenstwa z ktorego wyleglo sie to #!$%@? patologiczne scierwo z ktorym jechalem. Picie wodki w busie, skrecanie fajek, klniecie. No #!$%@?, jak mi bylo wstyd za ta #!$%@? patologie. Ale wiedzialem ze musze sie troche ogarnac i sprobowac dostosowac bo sam bede wsrod nich pracowal (celem byla praca na magazynie, mialem obiecane 6.5 £/h). Przeplynalem dunkierka-dover i jestem. Zmierzalem w kierunku Birmingham ale przesiadka na Victorii do Nationala i jazda, jedziemy teraz. Zamieszkalem u ukrainki w okolicach Dudley, 570 £ za duzy pokoj, calkiem sporo ale rodzice powiedzieli ze beda mnie wspierac przez pierwsze 8 miesiecy. Pierwszy dzien w pracy i #!$%@? strzelil cale wyobrazenia :(. Musialem sam nosic ciezary po +15-20 kg. Po 3 h bylem #!$%@?. Pracowalem jeszcze 5 dni i naprawde, mozecie mi nie wierzyc ale bylem #!$%@? jak kot. Zdecydowalem ze zwiedze Birmingham i wroce na chwile do Polski samolotem, i tak moja znajoma miala 18 to stwierdzilem ze wpadne. Z roboty zrezygnowalem. Wiedzialem ze znajde lepsza robote. Jestem teraz w Polsce juz 28 dzien, umowy z mieszkania jeszcze nie zerwalem, planuje wrocic. Chociaz ostatnio po rozmowie ze znajomymi coraz bardziej przekonuje sie do tych studiow. Nie wiem czy to dobry pomysl ale przynajmniej nie bede musial przenosic ciezarow i nie bede doszczetnie #!$%@?. Zastanawiam sie bardzo nad swoim zyciem i chcialem zebyscie troche mi doradzili. Z mojego doswiadczenia wiem ze na mirko zawsze mozna liczyc.

#emigracja #kiciochpyta #studbaza #matura
  • 35
  • Odpowiedz
@Drach_stu_lej: zrób studia, jeżeli potrafisz się kształcić, poszerzać horyzonty, wykorzystasz swój potencjał i czas podarowany na studiach to z pracą nie będzie kłopotów. Nawet po kulturoznawstwie jest praca, tylko trzeba się umieć odpowiednio zakręcić.
  • Odpowiedz
@Fenriro: 570 funtów to chyba za sam najem nieumebliwanego domu. Doliczyć Council tax i opłaty i utrzymanie. Jak wyliczylem to utrzymanie klitki dwupokojowe w tamworth k. Birmingham to koszt ok 900 funtów na miesiąc
  • Odpowiedz
@Drach_stu_lej: a ja Cię doskonale rozumiem. Moja pierwsza praca w #londyn to zmywak za 6,5£ w centrum. #!$%@? nieziemski. Po pierwszym dniu zrezygnowałem, ale nie przez ciężary bo wazę 107kg i ćwiczę duzo, ale po prostu stopy i nogi nie wytrzymywały i co chwila naciągałem mięsień trójgłowy. Stwierdziłem ze zdrowie najważniejsze. Nie przejmuj sie debilnymi komentarzami "20kg to mało","ale cienias". Sam za pokój płaciłem 640£ miesięcznie wiec ledwo
  • Odpowiedz
@Drach_stu_lej: Po kiego grzyba wróciłeś do kraju? No qurwa pare dni posiedział obraził się i wraca, a tymczasem kasa na mieszkanie leci. Widać że jestes jeszcze rozpieszczony gówniarz, i póki mamusia płaci za fanaberie, utrzymujesz się na powierzchni.
  • Odpowiedz