Wpis z mikrobloga

@rennaissance: To porozmawiaj z nim o tym. Jak to prawdziwy przyjaciel, to powinien wysłuchać.

Chociaż ja nie wierzę już w przyjaźń. Mam znajomych, kolegów, koleżanki, ale przyjacielem już raczej nikogo nie nazwę. Też się przejechałem.
@rennaissance: człowiek którego znam od 4 roku życia, za którym zawsze stałem murem i siedziałem w jednej ławie przez podstawówkę gimbazę techbazę, którego nauczyłem pić wódkę i gadać z kobietami na studia wyprowadził się do Torunia, znalazł sobie dziewczynę, nie odzywa się do mnie chyba że ja się do niego odezwę, nie widziałem go już chyba z rok, głupi #!$%@?. No ale co zrobić, zawsze jestem zdania "what goes around, comes
@rennaissance: Może spytaj się kiedy ma wolne i wtedy coś ustalać. Czasem rzeczywiście jest ciężko z czasem. Praca, rodzina. Jeszcze jak studiuje zaocznie to kompletnie #!$%@?. Potem człowiekowi nawet nic się nie chce robić.
@Gadzinski: wyjeżdza do #poznan na studia, od września się tak zmienił(wtedy zaczął studia). Albo raczej nasza relacja, sprawa jest mega świeża. W życiu nie zderzyłem się z takim dystansem, a teraz uderzyło mnie to od przyjaciela z dzieciństwa.
@kamin: ja jestem człowiekiem z zasadami starej daty. Dla mnie przyjaźń to przyjaźń, i jak ją skończyć to z zakrwawionym ryjem albo z zapitą mordą. A tutaj nic, nie mam do czego pić jak tylko w pustą przestrzeń bo nie ma konretnego powodu dla takiego zachowania z jego strony.