Wpis z mikrobloga

Czas na nowego posta ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Kupiłem bilet powrotny do Polski na 31 sierpnia a w ubiegły poniedziałek złożyłem wypowiedzenie z pracy.

Wynika to z wielu rzeczy:

- kończący się wynajem i brak chęci wiązania kolejną umową dla tej pracy (brak mobilności)
- problemy zdrowotne do leczenia w Polsce
- duża liczba skarg z klatek z których nie możemy zrezygnować co może skutkować utratą pracy
- tania czekolada w lidlu
- praca 7 dni w tygodniu potrafi się odbić na psychice
- zarobienie łącznie niewiele więcej niż wynosi kwota wolna od podatku zatem dostanę z powrotem w przyszłym roku to co oddałem na podatek
- niekumaci współpracownicy
- ...

Udało się zrezygnować za porozumienie z szefem dając 2-tygodniowe wypowiedzenie i wciskając jakiś kit zamiast uciekać z dnia na dzień co mogłoby się wiązać z problemami.

Co prawda obiecywał, że od przyszłego miesiąca będzie więcej pracy i da nam nowe kontrakty, ale w tym miesiącu mam 120h na papierze a realnie pracuję pewnie prawie tyle co na całym. Mimo, że hajs za ten miesiąc będzie się "zgadzał" w miarę to nie mam zamiaru z---------ć dla januszy biznesu dłużej niż to konieczne oraz moja sytuacja nie wymusza na mnie trzymania się tego co mam za wszelką cenę.

Nowej pracy szukam już a poszukiwania na terenie całej Norwegii mam zamiar kontynuować w Polsce, ponieważ bycie tutaj na miejscu nie daję takiej przewagi jak pierwotnie myślałem a w razie potrzeby zwyczajnie kupię bilet i przylecę.

Jeśli poszukiwania okażą się bezskuteczne dłuższy czas to pewnie zrobię uprawnienia na koparkę, bo są one tutaj respektowane i kilka osób twierdzi, że nie jest trudno z nimi o pracę.

Dodatkowo trochę liczę na to, że jak wszystko inne zawiedzie to będę miał możliwość wrócić do pracy jako kelner tam gdzie byłem na samym starcie jeden dzień. Numer do właściciela nadal mam i rozstaliśmy się na dobrych warunkach więc może się uda coś wykombinować. Mam też znajomego z restauracją obok mojego domu w Polsce więc mógłby mnie podszkolić ( ͡° ͜ʖ ͡°)

(właśnie dodatek lazarus uratował mi dupę, bo niechcąco sobie wyłączyłem w tym miejscu przeglądarkę, polecam)

W piątek byłem też wydrukować 3 pasek wypłaty, który miał być niezbędny do ubiegania się o numer personalny. W urzędzie powiedzieli, że faktycznie mam dobrą umowę i wszystko cacy, ale nie mam papierka od policji, który powinienem dostać na początku, ale mi go nie dali. W dupie mieli to, że mam numer tymczasowy i pracę, co bez tego papierka byłoby niemożliwe i muszę się umówić na wizytę na policji kolejny raz. Czas oczekiwania - 5 tygodni. Wreszcie mogłem poczuć się jako w Polsce ( ) A tak serio szkoda, jeszcze spróbuję w poniedziałek ten papierek ogarnąć, ale przeżyję i bez tego numeru, bo nie jest mi niezbędny choć fajnie byłoby go mieć.

PS Chce ktoś kupić 3 lity płynu do prania? ( ͡º ͜ʖ͡º)

#platkiowsianewnorwegii
platkiowsiane - Czas na nowego posta ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Kupiłem bilet powrotny do Polski ...

źródło: comment_bG7OBB6mfag67JoS80cc05mklmvHq355.jpg

Pobierz
  • 28
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@adicur: Wiem, ze sie nie zalapie przed zima przeciez na koparke :D no postaram sie wrocic jak szybko jak to mozliwe a co do pracy to jakiegos duzego wyboru nie mialem. Przynajmniej bedzie wiecej hajsu na kolejna probe ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@TralalAlf: A jakiej pracy kolega szuka? Jak jakiejś fizycznej, np. lub prostej, nie wymagającej ogromnych kwalifikacji, to w Norwegii jest na miejscu takich ludzi aż za dużo. Może zrobić sobie profil na clockwork, która werbuje. Z tego co wiem, po rejestracji przychodzi mejl, że jak masz min. 3-5 lat doświadczenia, to się odezwij, wyślij resume, itd. Bez znajomości nie ma co próbować, jak nikt nie poleci jako solidnego pracownika, chociaż
  • Odpowiedz