Wpis z mikrobloga

#!$%@?,
półtorej roku temu kupiłem auto. Pierwsze, 16letnie za 3 tys,w względnie dobrym stanie - żeby mieć czym jeździć. Parę miesięcy później pojechałem zrobić przegląd - w najbliższej stacji. Trafiłem na starszego Pana. z 70 na karku, sprawdził tylko hamulce, wydech, powiedział że progi do zrobienia i podbił. W między czasie kilka razy oddawałem auto do mechanika żeby naprawił mi coś w podwoziu - też starszy gość, zrobił o co go prosiłem i żyłem w zadowoleniu aż do dziś kiedy to musiałem jechać na kolejny przegląd.
Zajechałem tam gdzie robiłem w tamtym roku i od razu zaskoczenie, starszego pana nie ma, jest za niego gość koło 30 na karku. Nie minęła minuta a mówi mi, że nie podbije tego bo tu wyciek, tam wyciek, a tu sama pianka w podwoziu. #!$%@? mirki, jestem wkurzony na wszystko. Zostały mi 2 dni przeglądu, i teraz budzę się z ręką w nocniku bo ani koleś rok temu, ani mechanik, ani #!$%@? poprzedni właściciel auta nie powiedzieli mi o tym.

#gorzkiezale

  • 12
@snapp: to znak, że jak starsi ludzie mają wszystko w dupie bo jakby pracowali zgodnie z wytycznymi to nie przeszedłby przeglądu już ponad rok temu
@Devastator: do Kalisza mam trochę daleko ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@mleko321: jakieś wskazówki cumplu
@bylu: z twojej wypowiedzi wynika że nie znasz się na autach, więc Ci dobrze radzimy. Nie złośliwie tylko szczerze. Bo jak ci się auto złamie na progu zwalniającym lub innej czarnej dziurze jakich w krakowie i okolicach sporo, to mirko może Cię wspominać albo przeklinać- Tyle w temacie
@bylu: ja miałem taką sytuację w Krk przy ul. Siewnej w tym roku - jest jakiś nowy służbista, co sprawdzi wszystko, po czym dopiero na końcu powie, że nie podbije z powodu tylnego przeciwmgłowego, a raczej jego braku ( ͡° ͜ʖ ͡°) , o którym to powiedziałem już na samym początku. Ale byłem miesiąc po terminie (skleroza), więc zależało mi na tym, żeby mieć przegląd jak najszybciej.