Wpis z mikrobloga

Dzisiaj moja znajoma takiego posta wrzuciła na fb - warto kopnąć i podać dalej.

"Pragnę wszystkich uprzedzić przed zakupami w internecie poprzez Agito.pl. Na początku lipca zakupiłam laptopa na Allegro poprzez Agito. Był to laptop Lenovo Yoga 2 Pro. Gdy laptop doszedł okazało się, że nie dość, iż głośno działał, to wcale nie był to Lenovo Yoga 2 Pro, a Lenovo Yoga 2. Po kontakcie telefonicznym w zadośćuczynieniu za niedogodności, dostałam od Agito ŚMIESZNY voucher o wysokości 20 zł, za co nawet średniej jakości myszki nie kupię. Po odesłaniu laptopa, bardzo długo czekałam na wiadomość zwrotną, czy laptop został odebrany. Następnie czekałam na informację o zatwierdzeniu zwrotu. Nie doczekałabym się gdybym nie skontaktowała się z Agito telefonicznie, po raz setny, ponieważ ktoś zapomniał wysłać maila korygującego. Gdy już go wreszcie dostałam wraz z formularzem dotyczącym danych do zwrotu należności od razu go wypełniłam i wysłałam, w nadziei na szybki zwrot pieniędzy. Jak to mówią, nadzieja matką głupich. Musiałam znowu skontaktować się telefonicznie. Powiedziano mi, że pieniądze zostaną zwrócone w najbliższych dniach oraz, że zostanę poinformowana o dokonanym zwrocie drogą mailową. Pieniądze faktycznie na koncie są, lecz e-maila nie dostałam żadnego. Cała ta procedura trwała ponad miesiąc, a ja zastanawiałam się czy w ogóle kiedyś te pieniądze zostaną zwrócone. To jest albo śmieszne, albo żałosne, albo jedno i drugie łącznie."

#zakupy #agito #januszebiznesu
  • 2