Wpis z mikrobloga

Mam wrażenie, że się będę powtarzał trochę już po kimś, ale nadal nie rozumiem tej całej jazdy z parawanami.

Wytłumaczcie mi czemu akurat od tego roku idą takie hejty na to? Przecież polskie plaże zawalone są tym odkąd pamiętam.
Ktoś się zapyta czemu to i po co?
Ano po to żeby chroniło przed pizgawą która jest nad naszym pięknym Bałtykiem. Nie oszukujmy się w Polsce rzadko kiedy się zdarza, żeby były takie upały jak przez ostatnie dwa tygodnie, a nadal przecież wieje a nikt nie chce żreć żwirku czy zamiast oczu mieć dwie piaskownice.

Parawany mają swoje zastosowanie i spełniają swoją rolę.

Ktoś tutaj ostatnio napisał, że nigdzie indziej na świecie nie widział takiego fenomenu.
To chyba mało świata zwiedziłeś kolego/koleżanko.

W krajach basenu Morza Śródziemnego, a szczególnie na wyspach, czyli właśnie tam gdzie wieje, bardzo często się zdarza, że w hotelach można wypożyczyć parawan i nawet jest boy hotelowy który ci to ustawi i też "zajmie" kawałek plaży.
Alternatywą są namioty które też zdarzają się w Polsce, a nikt jeszcze na nie nie narzekał mimo, że też sporo miejsca zajmują.

Oczywiście rozumiem sytuację gdy Janusz z Grażynką i ich trójką dzieci zrobią sobie z parawanów enklawę wielkości paru hektarów, tylko że to są już po prostu idioci/buraki.

Więc czemu jest taka nagonka na pewnie jakieś 90% polskich rodzin które z tych parawanów korzysta?

#wakacje #niepopularnaopinia
  • 2
@CalkowicieRandomowyNick: Od tego chyba się zaczęło i to miało jakiś sens. Tylko, że potem ludzie podłapali modę na narzekanie na kolejną rzecz i wrzucają fotkę plaży #!$%@? ludźmi i hurr durr nie ma dla mnie miejsca bo parawany. Dziwne, że dla niego nie ma miejsca jak albo zachlał poprzedniego dnia, albo mu się dupy po prostu nie chciało ruszyć i dotarł na plaże o 13, w momencie gdy większość dotarła tam