Wpis z mikrobloga

Poziom #!$%@? wykopków wkracza w nowe fazy. Dziewczyna napisała, że nie podobają się jej zaczepki spoconych januszów w wieku jej ojca, reszta różowych potwierdziła że nie traktują tego jako komplement, po czym zaczął się festiwal zjebiozy:

ehee, karyna, tak naprawde to ci sie to podobo, a tutaj to piszesz dla atencji

przeczytałem na redpillu, jedynym prawdziwym źródle wiedzy o kobietach, że jeśli napiszesz cokolwiek na wypoku to znaczy że jesteś atencjuszką i tylko czekasz żeby usidlić swój beta bankomat, popieram to swoim wykresem z dupy o atrakcyjności kobiet i mężczyzn.


Może stwórzcie jakiś kodeks/ regulamin


co wolno napisać różowym paskom żeby nie zostały uznane za atencyjne, a czego nie? Albo wystąpcie do Michała z petycją o zablokowanie rejestracji na wypoku dla kobiet, to może rozwiąże wasz problem z 'atencjuszkami'?

#boldupy #gorzkiezale #oswiadczenie #oswiadczeniezdupy
  • 30
@AdamZz: To moja wariacja o wpisach moich ulubionych specjalistów od kobiet zombiaka i Sh1eldeR
Nawet ich wołaj, mam ich w takim specjalnym miejscu umieszczonym.

@Banzai: Nie szanuję mizoginii/ mizoandrii w żadnej postaci, nawet tej pseudonaukowej.
@Zgagulec: O ile redpill jest całkiem bogatym źródłem bzdur (podobnie jak wiele nurtów we współczesnym feminizmie), to Twoje twierdzenie obfituje w generalizacje, które są niesprawiedliwe nawet w odniesieniu do wykopowych perełek. Reakcja kobiet na komplementy ze strony Januszy/pracowników budowlanych (szanuję zawód) jest, cóż, zróżnicowana indywidualnie - w przypadku wulgaryzmów to najczęściej zażenowanie, różnie bywa, kiedy komplementy są nieco bardziej kulturalne. Jest pewna grupa dziewczyn, które żywią się atencją i/lub reagują pozytywnie
@AdamZz: Obfituje, bo miało być generalizujące.
Są jednostki, które uznają to za cudowny komplement, ale większość kobiet raczej nie, wykopki dostały takie potwierdzenie w komentarzach różowych.
Nadal jednak OPka została nazwana atencjuszką, bo postanowiła się podzielić niemiłą dla niej sytuacją i wyżalić. Dla niej to było przykre doświadczenie, stuleje jednak twierdzą inaczej, próbują zarzucić jej żebranie o atencje, co jest kuriozum.
@Zgagulec: solidny #boldupy

Wołam @Sh1eldeR i @zombiag. Panowie raczej nie redpillowcy, bo się udzielają w takich gównoburzach. Ale że temat wyszedł, to jestem ciekawy jak się rozwinie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Nie szanuję mizoginii/ mizoandrii w żadnej postaci, nawet tej pseudonaukowej.


Nie wydaje mi się, że filozofia z redpilla to mizoginizm. To raczej uprzedzanie facetów o tym, jak kobiety grają (bo sporo facetów bierze wiedzę o
@Zgagulec: W takim razie nie generalizuj, bo tym samym dryfujesz w stronę poziomu adwersarzy stosujących generalizacje. Nie znam tego konkretnego wpisu, ale zakładam z dużym prawdopodobieństwem, że jest tak, jak napisałaś w dalszej części komentarza.
@zerozero7: Dlatego tagowałam #boldupy
Nie szanuję redpilla i uważam go za mizoginistyczny. I tak, jestem na bieżąco z tymi co tam wpisują faceci, nie zgadzam się też z solidnymi postawami które tam są rzekomo zawarte (szczególnie tymi które są "naukowe" według redpillowców).

Widocznie panowie byli za brzydcy

Widocznie panowie byli zbyt burakowaci i chamscy, dalej jest powiedziane że od przeciętnego żula, który zwykle urodą nie grzeszy dostaje lepsze komplementy, które nie
Nie szanuję redpilla i uważam go za mizoginistyczny.I tak, jestem na bieżąco z tymi co tam wpisują faceci, nie zgadzam się też z solidnymi postawami które tam są rzekomo zawarte (szczególnie tymi które są "naukowe" według redpillowców).


@Zgagulec: I jednocześnie potwierdzasz to, co tam jest napisane - traktując swój stan emocjonalny jako wyznacznik prawdy.

Ci dwaj panowie raczej się nie wypowiedzą, mam ich na czarnej, jak każdego proroka redpillizmu,
@zerozero7: Redpilla czytam dlatego, żeby móc się wypowiedzieć i mieć swoje zdanie na jego temat. Gardzę mizoandrią i mizoginią wszelką, ale te zjawiska mnie niejako fascynują społecznie, stąd staram się śledzić red pilla, loveshy, fora incelowe czy jakieś skrajnie feministyczne ruchy. Nie interesuje mnie natomiast przetworzona forma.

Nie traktuję swojego stanu emocjonalnego jako wyznacznika prawdy, ale widzę często spore luki w ich rozumowaniu, dlatego się z nimi nie zgadzam.

Ale pewne
Nie traktuję swojego stanu emocjonalnego jako wyznacznika prawdy, ale widzę często spore luki w ich rozumowaniu, dlatego się z nimi nie zgadzam.


@Zgagulec: A możesz podzielić się swoimi spostrzeżeniami?

Nie trzeba być tytanem intelektu żeby wiedzieć, że "mam ochotę wziąć cię od tyłu" powiedziane przez męża wieczorem przy lampce wina ma inny wydźwięk niż to samo powiedziane przez janusza którego widzisz pierwszy raz na oczy.


Nie trzeba być tytanem intelektu, żeby