Aktywne Wpisy
![SzubiDubiDu](https://wykop.pl/cdn/c3397992/SzubiDubiDu_K0kfJvOeMN,q60.jpg)
SzubiDubiDu +266
Szukam brytolskich filmów do oglądania. Nie chodzi o samą produkcję brytyjską a ten ciężki brytolski klimat - brzydkie ulice, brzydkie mordy, szara pogoda i ciężki akcent, że bez napisów nic nie rozumiesz.
Wszystko z 70s/80s/90s/2000s poproszę. Macie coś?
Do tej pory polecam:
1. Trainspotting (1996) - film pozornie o ćpunach ale w sumie to kinematografia o ludziach, którzy nie wiedzą co zrobić ze swoim życiem i ze soba "CZUS LAJF" i ciężki szkocki akcent
Wszystko z 70s/80s/90s/2000s poproszę. Macie coś?
Do tej pory polecam:
1. Trainspotting (1996) - film pozornie o ćpunach ale w sumie to kinematografia o ludziach, którzy nie wiedzą co zrobić ze swoim życiem i ze soba "CZUS LAJF" i ciężki szkocki akcent
![SzubiDubiDu - Szukam brytolskich filmów do oglądania. Nie chodzi o samą produkcję bry...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/1187504600a802bb90b48140d2a39d5a571e38c6ca2d6a003647049f5b9ab00a,w150.jpg)
źródło: Brytolskie-filmy
Pobierz![JanuszKarierowicz](https://wykop.pl/cdn/c3397992/JanuszKarierowicz_sjLbJgO4ME,q60.jpg)
Czekajcie, czyli Izrael w ciągu zaledwie kilku godzin odstępu wyeliminował dwa najwyżej postawione terrorystyczne odpady z Hezbollahu i Hamasu? (。◕‿‿◕。) No i to jest poważne państwo, no i to jest niewyobrażalna wręcz demonstracja siły. Można Izraela nie lubić, ale skuteczności i zdecydowania nie można im odmówić. W dużej mierzę zazdroszczę przywódców, którzy nie pierd*lą się ze swoimi wrogami i wysyłają muzułmańskich bandytów tam, gdzie ich
![JanuszKarierowicz - Czekajcie, czyli Izrael w ciągu zaledwie kilku godzin odstępu wye...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/5b944f4cd1db3257e17f0f1aa4ba671fc2d187222c67ea9aec28095518a368ab,w150.jpg)
źródło: 5fb1967b9151e79ea4b2477e7eae4775
Pobierz
Miska wypełniona tymi owocami ląduje na stole. Biorę jedną i dość ostentacyjnie się krzywię.
- Babciu, chyba coś z nią nie tak, ale wezmę jeszcze kolejne dla porównania.
Sięgam po drugą, trzecią, wreszcie biorę całą garść. Są przepyszne, lecz mimo to na mojej twarzy rysuje się grymas niezadowolenia.
- Nie wiem, o co chodzi, ale są wyjątkowo niesmaczne. Nie nadają się do jedzenia.
Babcia skonsternowana.
- Hmm, nic z tego nie rozumiem. Dziadek twierdzi, że są zgniłe, Tobie też nie pasują, a moim zdaniem to jedne z lepszych malin w sezonie. Coś tu nie gra.
Trudno polemizować, ale przedstawienie musi trwać. Robię smutną minę i naprowadzam Babcię na właściwe tory.
- Wydaje mi się, że nie tylko ich teraz nie zjemy, ale nie nadają się też na sok, dżem czy inne przetwory.
Babcia kiwa głową. Widzę, że jeszcze ze sobą walczy, więc muszę użyć argumentu ostatecznego.
- Niech się Babcia nie przejmuje, teraz każdego oszukają. Na górze koszyków dają świeże, a pod spodem parszywe zgniłki. Jak będę wychodził, to po drodze je wyrzucę, żeby Dziadkowie już nie musieli się fatygować. Dla kilku malin szkoda sobie żołądek rozwalać.
Chwyciło. Zrezygnowana Babcia moment się jeszcze zastanawia, ciężko wdycha i wreszcie sięga po portfel.
- Wyrzucać jedzenia nie wolno. Skocz do sklepu po spirytus i cukier. Zrobię nalewkę.
Bingo.
Kwadrans wcześniej. Wraz z Dziadkiem porządkujemy narzędzia w piwnicy.
- Słuchaj Michał, potrzebuję Twojej pomocy.
Dostrzegam szelmowski uśmiech i zamieniam się w słuch.
- Babcia kupiła sporo malin i planuje z nich zrobić dżemy czy inne głupoty. To się nie godzi.
Po czym otwiera piwerko, nalewa sobie pół do szklanki i resztę podaje mi.
- Jak wrócimy do mieszkania, to spróbujesz kilku malin i choćby nie wiem, co się działo, to będziesz się upierał, że są paskudne. A potem tak poprowadzisz rozmowę, by jedynym rozsądnym wyjściem była nalewka.
Biorę spory łyk. Plan brzmi nieźle, malin jest tyle, że wyjdzie kilka litrów, ale warto by ugrać coś ekstra dla siebie.
- Dziadku, w pełni się zgadzam i chętnie wezmę udział w tej mistyfikacji, ale to jednak Babcia. Nie dość, że najpewniej wyczuje podstęp, to trochę głupio mi ją okłamywać. Będę musiał się mocno napocić, by połknęła haczyk.
Z trudem wytrzymuję przeszywający wzrok Dziadka. Chyba mnie rozszyfrował, ale w końcu odpuszcza, uśmiecha się i spokojnie pyta.
- Ile?
- Pół litra.
- Cenisz się, ale nie mam wyjścia. Umowa została zawarta.
Bingo.
#truestory #babcia #nalewka #taktyk
@Bobokkk: Mój dziadek robi dokładnie tak samo! Najczęściej nalewa do tych wysokich szklanek po musztardzie :D
@phoe: kto daje i zabiera ten się w piekle poniewiera.
@Slonx: co to za relatywizm moralny? Twoje tłumaczenie nie zmienia faktu, że nie powinno się okłamywać babci. "Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu" i "Chciwość" jako drugi z grzechów głównych chyba nadal obowiązują?
@tgdnx: nie każdy jest katolikiem.
No i gdzie to tu zachodzi w tej
@Zaratusztra: sprawdź jego profil. On jest ewangelistą wykopu.
@Zaratusztra: inny człowiek (babcia) jest jego bliźnim, mówi fałszywe świadectwo przeciw
Bogatszy o to cenne doświadczenie, nawet nie zamierzam się podejmować próby zrozumienia, dlaczego cię tak mój katolicyzm boli, bo ani myślę taką postawę usprawiedliwiać, a to bym pewnie czynił,
@tgdnx: no właśnie nie przeciw niej, ponieważ jego intencją nie jest zaszkodzenie swojej babci.
@Slonx: przepraszam, też nie wiedziałem. Bardzo ładnie ubierasz w słowa swoje postępowanie.
@Slonx: bo tak się nim obnosiłeś, że twój login utknął mi w pamięci. Zakuło mnie to, że akurat ty udzieliłeś OPowi takiej odpowiedzi. Gdyby coś podobnego napisał inny mirek, to nawet nie
@Zaratusztra: co?
a zamiast dżemów zmarnuje je na nalewkę, z której skorzysta wnuczek z dziadkiem.
@tgdnx: skąd wiesz o tym, że babcia robiła te dżemy dla siebie, a nie dla "wnuczka z dziadkiem"? Na jakiej podstawie twierdzisz, że nie lubi ona nalewki?