Aktywne Wpisy
skazanynaprzegryw03 +375
W gorących wpis, że różowa czuła się jak gówno bo na randce z Tindera, facet który jej się spodobał złapał ją za rękę, a ona uciekla i czuła się jak gówno xdddd I jeszcze inne różowe tego bronią
Jak wam wujek do wanny wchodził czy macie inne traumy rzutujące na kontakt z płcią przeciwną to może nie psujcie innym życia i nie randkujcie tylko najpierw uporajcie się ze swoimi demonami? Przecież te
Jak wam wujek do wanny wchodził czy macie inne traumy rzutujące na kontakt z płcią przeciwną to może nie psujcie innym życia i nie randkujcie tylko najpierw uporajcie się ze swoimi demonami? Przecież te
Milo900 +5
Wiecie co jest najgorsze w zwiazku jak macie wspolne konto i to ona zarzadza hajsem? Jak sie poklocicie to potem musisz pisac do drugiej polowki, pol godziny zeby Ci wyslala jakas kase bo nie masz jak zatankowac albo cos kupic xD (to jest tak ze leci cala kasa z wyplat na wspolne konto i potem ona wysyla mi jakas kase na zycie itp.)
#logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #milosc
#logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #milosc
Zacząłem to czytać, bo nie mam nic innego (a raczej nie chciało mi się nic innego na czytnik ściągać). Ale po 2/3 już nie daję rady. Niby fajny przewodnik turystyczny po Włoszech, ale autor co chwilę wtrąca jakąś bzdurną fabułę.
A tak serio - mam bardzo ograniczony czas na czytanie, więc inaczej niż kiedyś oceniam książki. Kiedyś może (może) bym napisał, że może język jest nudny, dialogi miałkie, a historia naciągana do granic, ale fajny pomysł i wiele ciekawostek. Teraz mogę tylko zrecenzować to jako wciskanie na siłę do kanonu Roberta Langdona kolejnej serii zagadek i ciekawostek. Fabuła nie trzyma się kupy w stopniu bardzo bardzo. Kolejna kopia Imienia Róży czy co tam napisał Brown z tym Jezusem i Amelią. Ale wcześniejsze książki miały jakiś plan. Inferno to na prawdę tylko żywcem przeniesiony przewodnik po Florencji czy Wenecji, a reszta jest dodana w ten okropny, amerykański sposób powieści sensacyjnych, na dodatek ani to interesujące ani nawet nie stało tysiąc kilometrów od czegoś znośnego.
Ogólnie 0/10 bo mi urlopową książkę zniszczyło.
#ksiazki #danbrown #inferno
Miałem dokładnie tak samo. Doczytałem może do połowy za 3 podejściem i znów oddałem do biblioteki. Straszny gniot. Ale chyba rynek to wyczuł bo trochę ciszej o niej było niż o pierwszych dwóch.
Brown już pisze bez sensu byle przypomnieć jakieś ważne miejsca czy organizacje: Luwr, Paryż, templariusze, biblia, Watykan, CERN, Rzym, Waszyngton, masoni, teraz Dante.
Kolejna pewnie będzie o Londynie, Szekpirze, Miltonie itp itd...