1. bądź fotografe 2. traf na rozwojowego klienta z wieloma zleceniami w planie 3. dolary w oczach 4. umów się na spotkanie, na którym dowiadujesz się, że chociaż widział twoje portfolio oczekuje poziomu CGI robionego dla wielkich koncernów 5. powiedz szczerze, że nie jesteś w stanie zrealizować zlecenia na takim poziomie i zaproponuj kontakt z gościem, który w Polsce robi takie cuda na kiju i poinformuj, że bierze za te cudeńka 10-15k za 5-10 zdjęć 6. "nienoczoty, widziałem twoje portfolio, dla mnie więcej nie czeba, a i cena dużo za duża" 7. dogadaj się, ustal wstępnie warunki, przybij pjone 8. niedługo przed wykonaniem zlecenia dostań mail z przykładowymi pracami, na których powinieneś się wzorować. 8. są wykonane przez fotografa, którego polecałeś
@Dziekan5: O, dzięki - przejrzę sobie. @Jade: Pewnie chodzi o to, że gość wymaga od Dziekan5 tego, co już na wstępie zaznaczył, że nie jest w stanie obecnie technicznie zrealizować. ;)
@Dziekan5: Nigdy nie realizowałem takiego zlecenia, natomiast na tyle na ile czytałem jedną grupę na fb., bardzo pomocny jest zapis w umowie że klient zapoznał się z porfoliem wykonawcy, i akceptuje stylistykę zdjęć.
@Dziekan5: na pewnych rynkach specjaliści znają się nawzajem. Z kilkoma później poznanymi ludźmi mieliśmy (nie)pisaną umowę. W takich przypadkach jakie podałeś, gdy albo przerzucamy klienta (nie jako podkładanie sobie świni ma się rozumieć:) albo sam przyjdzie bo już coś zapoznał, dajemy sobie znać że ktoś taki a taki może się pojawić. Na tzw. dżentelmeński procent od klienta, odpowiednio ujęty w umowie.
@magiczny_andrzej: Piszę piszę, ale też fotograferuję. Wcześniej miałem już kilku klientów z prywatnymi samochodami, ale zawsze to były pojedyncze auta. To zlecenie jest fajne, inne i stanowi wyzwanie, co bardzo mi się podoba, ale nie chcę też porywać się z motyką na Księżyc. Na razie w miarę ogarnąłem temat i zobaczę co będzie dalej. Postaram się ulepić to tak, żeby facet był zadowolony - na spotkaniu był bardzo spoko, tylko
2. traf na rozwojowego klienta z wieloma zleceniami w planie
3. dolary w oczach
4. umów się na spotkanie, na którym dowiadujesz się, że chociaż widział twoje portfolio oczekuje poziomu CGI robionego dla wielkich koncernów
5. powiedz szczerze, że nie jesteś w stanie zrealizować zlecenia na takim poziomie i zaproponuj kontakt z gościem, który w Polsce robi takie cuda na kiju i poinformuj, że bierze za te cudeńka 10-15k za 5-10 zdjęć
6. "nienoczoty, widziałem twoje portfolio, dla mnie więcej nie czeba, a i cena dużo za duża"
7. dogadaj się, ustal wstępnie warunki, przybij pjone
8. niedługo przed wykonaniem zlecenia dostań mail z przykładowymi pracami, na których powinieneś się wzorować.
8. są wykonane przez fotografa, którego polecałeś
#pracbaza #gorzkiezale #fotografia
@Jade: Pewnie chodzi o to, że gość wymaga od Dziekan5 tego, co już na wstępie zaznaczył, że nie jest w stanie obecnie technicznie zrealizować. ;)
Bez uprzedniego dogadania z docelowym namiem ?
Dobrze, że szybko się uczysz i wyciągasz wnioski.
@Jade: #gorzkiezale, bo metaforycznie rzecz ujmując, ktoś oczekuje, że potrafiąc kopać łopatą, zrobię robotę za koparkę.
Z kilkoma później poznanymi ludźmi mieliśmy (nie)pisaną umowę. W takich przypadkach jakie podałeś, gdy albo przerzucamy klienta (nie jako podkładanie sobie świni ma się rozumieć:) albo sam przyjdzie bo już coś zapoznał, dajemy sobie znać że ktoś taki a taki może się pojawić.
Na tzw. dżentelmeński procent od klienta, odpowiednio ujęty w umowie.
Ale czy w 2015 to jeszcze zadziała, to hgw.
Fatalnie, zawsze boli.
ps. nieco źle pojąłem sytuację