Wpis z mikrobloga

Często spotykam się z tym, że ktoś na etapie postprodukcji renderu (załóżmy, że jest to robot) dorabia efekty przetarcia, robi pojedyncze ryski, dorabia przetarte, zniszczone naklejki. Co w przypadku, gdy należałoby zrobić jeszcze jeden render z innego ujęcia lub co gorsza ewentualnej animacji?
Zastanawiam się czy aż takie przesadne dorabianie elementów w postprodukcji jest czymś co powinno się robić... Oprócz tego kłóci się to z moją wewnętrzną wizją i spokojem, który nakazuje mi, aby zrobić model tak, aby te wszystkie elementy znalazły się już na etapie renderowania, a postprodukcja powinna służyć raczej do łączenia passów.
Jak w takim razie traktować modele, które mają bardzo rozwiniętą postprodukcję?
Bo szczerze mówiąc wolałbym zrobić gorszy finalny obraz, niż dorabiać sporo w PS (choć skillsy starczyłyby na to spokojnie).
Co myślicie chłopacy?
@xypnise @kamil-nowicki @STRZYG
#grafika #grafika3d #3d #3dsmax #pytanie
  • 9
Pracuj jak Ci wygodniej. Dla Ciebie lepiej jest zrobic wiekszosc w modelu/teksturze - ok, komus innemu latwiej i przyjemniej w postpro, imo to calkowicie zalezy od osobistrych preferencji, ew. sytuacji/deadline'u, zdarza sie ze nie ma czasu na kombinowanie zeby material wygladal dokladnie jak na refce, szybciej jest powalczyc z tym w postpro. i takie tam.
@adrianprzetocki: Mój wewnętrzny spokój również burzyła wizja masy postprodukcji w surowych renderach. Zawsze chciałem modelować z najmniejszym detalem, wszystko zawierać na etapie map, modelowania. Ciągle lubię tak modelować, nie przejmować się kadrem bo z każdego punktu scena będzie wyglądała dobrze. Niestety przy każdym komercyjnym projekcie byłem zmuszony robić zupełnie odwrotnie. Z góry ustalone kadry, tak, żeby wszystko jak najmniejszym kosztem pracy dobrze wyglądało. Z podziwem patrzę na wszystkich artystów którzy tabletem
Chodzi o rzecz najważniejszą, czyli o czas ;) Jeśli robisz still, który ma z góry ustalony kadr, nieopłacalne jest przygotowywanie obiektu jak pod animacje. Robisz tylko to co widać przez oko obiektyw kamery. Dzięki temu finalny produkt możesz zamknąć w kilka dni a nie bawić się tygodniami w przetarcia na każdym elemencie.
Wiadomo - jeśli robisz animację to takie rozwiązania nie wchodzą w grę.
Podejście - najpierw wszystko stworzę, a potem poszukam
@loczyn: Masz rację, bardzo możliwe... Na co dzień zajmuję się dtp, brandem i web. W wolnych chwilach staram się rozwijać skillsy w 3D i z tym w pewnym sensie łączę przyszłość, nie miałem jeszcze okazji pracować dla klienta w tym zakresie, więc całkiem możliwe, że zbyt idealistycznie do tego podchodzę.
@adrianprzetocki: Najprostrzy i najczestszy przyklad ktory sie u mnie trafia.
Ja tez lubie porządek i renderowanie komputerow, telefonow i ogolnie ekranów z treścia wole robic w 3D jednakze prawie zawsze renderuje sie wyłączony ekran, a zawartosc dolicza oddzielnie korzystajac tylko z wartosci luminance w shaderze.
Zawartosc potrafi sie zmienic kilka razy w ciagu dnia, a liczenie np dobrej jakosci laptopa swoje trwa :)
@adrianprzetocki: No i jeszcze przy hard-surface to jak masz np design mecha to liczysz czystego, pozniej zadrapania, naklejki itd w szopie, czekasz na akcept a dopiero pozniej robisz to w 3D. Oszczedza sie kupe czasu.