Wpis z mikrobloga

" Przeciętny człowiek przeżywa szok, gdy trafia między schroniskowe klatki. Tysiące oczu mówiących: weź mnie. I kogo wziąć? To proste. Tego, który już nawet nie prosi. Siedzi w kącie i nie wierzy, że ktokolwiek zwróci nań uwagę. Jest stary. Bez oka lub łapy. Ma brzydką sierść, mało zębów. Dlaczego on? Bo zostało mało czasu, aby mu udowodnić, że nie wszyscy ludzie to potwory."

Znalezione w internecie.

#psy
WezelGordyjski - " Przeciętny człowiek przeżywa szok, gdy trafia między schroniskowe ...

źródło: comment_O5VwMsvsn2exzaYA3XqtCShVYECmVMCY.jpg

Pobierz
  • 69
  • Odpowiedz
@WezelGordyjski: Wielkie brawa dla takich ludzi! Moja znajoma poszła do schroniska i wzięła najbrzydszego psa z tego miejsca. Miał 2 lata, a wyglądał na 22 :D I do tego ma taką szorstką sierść w kolorze bliżej nieokreślonym. Jest kochany :)
  • Odpowiedz
@WezelGordyjski: Pracowałem dwa lata w schronisku dla zwierząt, dwa lata jako opiekun, ponad rok jako koordynator pomiędzy weterynarzem a resztą pracowników. Ciężka harówa, która daje satysfakcję, ale jest wiele chwil w których bardzo żałujesz że nic nie możesz zrobić. Chcesz pomóc, ale już nic nie da się zrobić.
  • Odpowiedz
Mój piesek ze schroniska spędził w nim zaledwie jedną noc zanim go zabrała, a już był pogryziony przez inne psy i straszliwie zahukany. Biedne te stworzonka, które spędzają "za kratkami" nierzadko całe życia. Ciężko mi sobie wyobrazić jakie zmiany w zachowaniu zwierzęta takie zamknięcie powoduje skoro mój z powodu jednej nocy w schronisku przez wiele miesięcy był nieufny i strachliwy.
  • Odpowiedz
@emipk505: Nigdy bym nie chciał psa ze schroniska, bo nie mam na tyle zaburzonego trzeźwego spojrzenia na świat, by wierzyc w dyrdymały, że geny nie maja znaczenia, a kazdy piesek potrzebuje miłości. Po to z reszta powstały rożne rasy psów, by wyeksponować ich różne cechy i tak np. rottweiler jest świetnym psem obronnym/stróżującym ze względu na jego "terytorialność". I teraz niech się trafi taki kundel z dominująymi genami rottweilera komuś
  • Odpowiedz
@Janusz_Radek: Rozmowa jest o tym, że każdego psa da się naprostować ze złych zachowań, a nie o tym, że geny nie maj znaczenia, bo zdecydowanie się zgadzam, że jeżeli chcemy psa do obrony, to nie weźmiemy mopsa. Polecam czytanie ze zrozumieniem, sprawdza się -.- A tak w ogóle, to znajdź mi hodowle, gdzie na 100% powiesz mi, że pies od nich nie będzie miał jakiś niepożądanych cech. I tak btw.
  • Odpowiedz
@emipk505:

I tak btw. ludzi, którzy mają słaby charakter w ogóle nie powinni mieć psów, nawet takich jak yorki, bo później takie rozdziadowane latają po ulicy i zaczepiają duże psy.


100%
  • Odpowiedz
@Janusz_Radek: Nigdy, pies od początku musiał być wychowywany bardzo dobrze (niestety nie przeze mnie) i nie rzuca się do żadnych psów, ogon stawia tylko na koty, ale to jak każdy pies, który z kotami wcześniej nie obcował. Nie dość tego, nie raz obcy pies wyskoczył do mojego psa, a on wtedy tracił zainteresowanie i odchodził. O takiej agresji możesz mówić, tylko przy psach hodowanych do walk, gdzie prócz genów masz
  • Odpowiedz
@emipk505: No właśnie jest dobrze ułożony, jednak z doświadczenia w rodzinie i u znajomych amstaffy i pitbulle pozostawione same sobie maja naturalną chęć walki z innymi psami, mimo że na codzień są łagodne i uległe w stosunku do ludzi. Taka specyfika rasy i tyle. Nie znam rzadnego przypadku gdzie amstaff/pitbull był łagodny dla innych zwierząt bez odpowiedniego wychowania. Po prostu pewnym cechom nie mozna dać eskalować.
  • Odpowiedz
@ethics: taki pies po przejściach, w pewnym momencie zacznie ci ufać, nawet nie wiesz jak bardzo takie psy różnią się od rozpieszczonych od małego. Miłość takiego psa widać na każdym kroku! wiem z doświadczenia.
  • Odpowiedz