Wpis z mikrobloga

#logikarozowychpaskow #rozowepaski

Wytłumaczcie mi Mirki, czy ja się czepiam?
Wczoraj po robocie wróciliśmy do domu z różowym, różowy mówi, że robimy spaghetti. Proponuję, że pomogę, mogę zrobić sos czy pokroić cebulę, czosnek - nie, ja robię sos a ty ugotuj makaron. Tak też się stało, skomplementowałem sos (naprawdę smaczny wyszedł) zjedliśmy i udaliśmy się na spotkanie na mieście ze znajomymi.
Przy znajomych pada taki tekst:
-Ty tylko ugotowałeś makaron a ja miałam na głowie sos.
zwróciłem uwagę: - chwila chwila, jak to miałaś na głowie sos? Przecież proponowałem, że zrobię to za Ciebie?
- Ale nie zrobiłeś.
- Bo powiedziałaś, że ty chcesz zrobić sos.
już podniesionym głosem -Jezu o co ci chodzi, o co się czepiasz, przecież tak było, że chciałam zrobić sos a ty ugotowałeś makaron.
- No i jakbyś tak powiedziała to nie miałbym problemu, a jak powiedziałaś, że miałaś sos na głowie a ja tylko ugotowałem makaron to mnie stawiasz w negatywnym świetle, że ja TYLKO ugotowałem makaron, a ty MUSIAŁAŚ zrobić sos. A przecież proponowałem.
- A jaka to różnica przecież chodzi o jedno i to samo.

Później wyjaśniła, że nie miała nic złego na myśli i nie miałem prawa się tego czepić. I że, dooooobrzeee to następnymm razem muszę lepiej dobierać słowa żeby jaśnie pana nie uraaziiiiiić.....

Nasz kolega rozbił głową świetlówkę z instalacji artystycznej w parku, bo chciał się na nią wspiąć. Zatrzymała go ochrona itd. Ja ją zgasiłem - przecież on też nie miał nic zzłego na myśli, nie chciał zahaczyć głową o to gówno, nie mieli prawa go zatrzymać i spisać?
tracę cierpliwość.
  • 16
@natussy: robię to jej na złość, często przegląda mirko. Za dużo było takich sytuacji, za dużo razy nie chce mnie słuchać i myśli że jak zacznie krzyczeć to będzie miała więcej racji.
@J_J_J_J_J: nie ale chce znać wasze zdanie, czy ze mną jest coś nie tak że upominam za takie "przzejęzyczenia"
@Konrad1007: Niepotrzebnie się przejmujesz jakimś przekomarzaniem kto zrobił sos. Niech sobie żyje w swoim świecie, a Ty nie pokazuj jej, ze w ogóle Cię rusza to że ona wmawia Ci jakieś mało istotne rzeczy. Nie ma co zaprzątać sobie tym głowy, no chyba że zacznie wam chodzić o ważniejsze kwestie w życiu, to wtedy często trzeba postawić na swoim
@J_J_J_J_J: Czy to, że próbując spokojnie i grzecznie zwrócić uwagę na jakąkolwiek kwestie napotykam się na podniesienie głosu z jej strony i krzyki jest tą ważniejszą sprawą? Skoro przy nawet najmniejszym problemie jest to zamieniane w kłótnie, złośliwe i sarkastyczzne komentarze a następnie nie odzywanie się przez kilka godzin i nie odpowiadanie nawet mruknięciem na cokolwiek?
Ta sprawa była już poruszana wielokrotnie, nic się nie zmieniło, zawsze to samo. A jeśli