Wpis z mikrobloga

Strasznie zazdroszczę ludziom, którzy potrafią się po prostu przewrócić na drugi bok i zasnąć.
Ja zawsze wiercę się w łóżku. Myślę o różnych rzeczach, które mnie ekscytują, dołują, etc. Układam sobie jutrzejszy dzień, analizuję przeszłość, marzę o czymś jeszcze. Tak sam z siebie.
W ogóle, to nie lubię chodzić wcześnie spać. Najpiękniejszą porą doby jest noc. Dzień jest też spoko, ale po co zaraz po zachodzie słońca iść spać? I mówię tutaj o czasie wolnym, kiedy ludzie mają wakacje.
Znam takich ludzi, którzy o 22 mają już senne oczy i kładą się do łóżka. Jak napisałem wcześniej, ja wierciłbym się w nim.
Też tak macie? Czy ja jestem jedynym przypadkiem na wykopie?
#przemyslenia #oswiadczenie
  • 30
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@posuck: mam dokładnie tak samo. Of miesiąca nie ważne o której siè kładę sprawdzam godzinę jest 4. Wstaję o 11. Teraz jeszcze muszę ogarniać komputer po wirusie więc nie zasnę do 6...
  • Odpowiedz
@posuck: Ja mam właśnie tak, że kładę się i śpię. Wczoraj nawet sobie włączyłem wykład gościa o wzroku i sztuce w kontekście neurobiologii, co na głównej był, myślałem, że może posłucham w łóżku. Gdzie tam, na 3 minucie chyba już spałem. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ale nie zawsze tak było. Przez większość życia miałem tak jak Ty. A miewałem też gorsze okresy kiedy to za c---a nie mogłem zasnąć i z 2 godziny się męczyłem najpierw w łóżku. Kombinowałem na różne sposoby, nawet trochę piłem wieczorami żeby mnie zmuliło i żebym zasnął. Z drugiej strony, czasem miałem też po prostu tak, że chciałem sobie poleżeć i porozmyślać. I tak leżeałem, myślałem, a mózg mi wrzał, ale byłem zadowolony.

Dlaczego kiedyś miałem inaczej niż teraz? Mam swoją teorię.
Powiedz mi, możesz wstawać, o której chcesz? Myślę, że to jest klucz. Kiedyś nie miałem wielkiego przymusu wstać rano. A teraz codziennie 7:30 bo rano do roboty. Jak się położę bardzo późno to
  • Odpowiedz
@posuck: Kiedys tak mialam. Stresowalam sie jakos przyszloscia, bo nie mialam planu na zycie i potrafilam rozmyslac godzinami zarywajac noce. Teraz jako szczesliwy czlowiek zasypiam w minute ;)
  • Odpowiedz
@posuck: jak wstajsz do południa to nic dziwnego

odkąd zaczęłam budzić się przed 6 nie mam żadnego problemu z zaśnięciem, najchętniej bym się kładła o 21. tylko wtedy brakuje mi doby.
  • Odpowiedz