Aktywne Wpisy
LonNon +21
Lekarze to zbyt dobrze zarabiająca grupa społeczna.
Wstyd żeby taki dajmy na to endokrynolog brał za konsultację 250zł gdzie ci powie idź se pan badania zrób i tarczycę pomaca :D To jest brak po prostu etyki, ceny wymyślone z kosmosu, wyzysk polaków.
Na nfz za 5 lat prywatnie za 250zł z 5 dni.
patologia lekarska kasta
Czy np dentyści ci to już są odklejeni konkretnie,zapewne większość ma kilka tysięcy dniówki...
Inny przykład
Wstyd żeby taki dajmy na to endokrynolog brał za konsultację 250zł gdzie ci powie idź se pan badania zrób i tarczycę pomaca :D To jest brak po prostu etyki, ceny wymyślone z kosmosu, wyzysk polaków.
Na nfz za 5 lat prywatnie za 250zł z 5 dni.
patologia lekarska kasta
Czy np dentyści ci to już są odklejeni konkretnie,zapewne większość ma kilka tysięcy dniówki...
Inny przykład
Zgadzasz się?
- Tak 70.7% (157)
- Nie 29.3% (65)
Tynka02 +31
Odpalam rano wykop a tu znów jakieś gówno na tagach wybiło, macie wy ludzie jakąkolwiek godność i szacunek do samych siebie? Czy wam szczytem rozrywki jest zapłacić za to jak leją się po mordzie dwa patusy (a raczej pewnie udają)
##!$%@? #wykop
##!$%@? #wykop
Pierwsza rzecz dotyczy osobowego "a", które daje się zawsze (oczywiście, oprócz wyjątków ;) ) przed dopełnieniem, które jest osobą. Na przykład: (Yo) busco a mi amigo. (Szukam swojego przyjaciela). Otóż, te osobowe "a" może w niektórych przypadkach wyrażać emocjonalną więź z osobą, o której jest mowa w zdaniu. Czyli na przykład jeśli mówimy po prostu, że mamy przyjaciół, proste stwierdzenie faktu, to nie używamy "a": (Yo) tengo amigos. Ale w przypadku, gdy chcemy podkreślić więź, którą mamy z przyjaciółmi, na przykład gdy jest nam z jakiegoś powodu bardzo smutno i dają nam oni wiele wsparcia, można to wyrazić poprzez osobowe "a": (Yo) tengo a mis amigos.
Druga rzecz dotyczy tzw. trybu łączącego, czyli bardziej znanego pod nazwą subjuntivo, czy też jak kto woli po angielsku - subjunctive, który - nawiasem mówiąc - zadziwia mnie i robi niesamowite wrażenie w języku hiszpańskim.
Wyobraźmy sobie, że chcemy powiedzieć do kogoś: Najważniejsze, że przyjdziesz. I teraz zaczyna się zabawa. Można to wyrazić na dwa sposoby w zależności od naszego postrzegania czy też podejścia do sytuacji.
Jeśli to, że ktoś przyjdzie jest pewne (oczywiście w naszym poczuciu), ustalone itd. to powiemy to w trybie orzekającym:
- Lo importante es que vienes.
Ale jeśli w naszej wypowiedzi pojawia się element wątpliwości, mamy poczucie, że ktoś może jednak w końcu nie przyjść, to użyjemy trybu łączącego i powiemy:
- Lo importe es que vengas.
Niezłe!
#ciekawostkijezykowe #januszehiszpanskiego #hiszpanski
-Stół z powyłamywanymi nogami
-Stół z wyłamanymi nogami
Teraz proponuję wytłumaczyć cudzoziemcowi jaka jest różnica pomiędzy jednym a drugim zwrotem. Powodzenia ;-)
@mike78: To nawet po polsku może być trudne do wytłumaczenia ;)
EDIT: Już nie mogę. Ale fakt, powinno być Lo importante. Mój błąd.
@Manny_Ribera
@mike78: Ja nawet po polsku ledwie czuję ten niuans. ;) Drugie zdanie jak dla mnie jest bardziej neutralne semantycznie. Pierwsze bardziej nacechowane, ale czym to też już zależy od wielu rzeczy. Konktekst byłby ważny.
Ale generalnie na to wychodzi, że oprócz ubogiego
Najczęstszy przykład:
"If I were you" - dlaczego were, a nie was? Nigdy bym nie użył was w takim przypadku, a were to właśnie subjunctive.
Ja osobiście używam obu.
To może jeszcze bardziej cię zaskoczę, jeśli chodzi o subjunctive. W naszym języku też mamy szczątki tej konstrukcji. Np. "Obyś wygrał" to nic innego jak tryb łączący (subjunctive). :)
"I wouldn't mind if I were taller." - wiadomo, że już nie urosnę
"I would be happy if I were you." - wiadomo, że mogę być tylko sobą
Ale na przykład w innym zdaniu, jak:
Na przykład:
"Qué bueno que lo atraparon" vs. "Qué bueno que lo atraparan"
Wydawało mi się, że mniej więcej wiem, o co chodzi (indicativo, jeżeli chcemy poinformować rozmówcę vs. subjuntivo, jeżeli chcemy ocenić), ale ostatnio trafiłem na przykład, który temu przeczy :)