Wpis z mikrobloga

@Kempes: @Raffael: W ubiegłym roku mój ojciec szedł sobie wieczorem i nagle jeb, coś leciało i uderzyło go w ucho. Gdy próbował to coś strzepać weszło głęboko do ucha. Że było już późno położył się spać, ale nie mógł zasnąć bo ten #!$%@? chciał się wydostać, a że nie umiał się cofać to #!$%@?ł skrzydełkami tylko do przodu. Podobno zarówno dźwięk skrzydełek jak i uczucie były tragiczne.
Po nieprzespanej nocy
@kaosha: skorki są ok. Pożyteczne i opiekują się potomstwem....podobno nigdy nie zdarzyło się żeby upuściły małego z kocykiem....nawet te z Sosnowca. Jak można ich nie lubić?