Wpis z mikrobloga

Koledzy piwowarzy, szukam kogoś kto ma doświadczenie z piwami lekkimi i bardzo lekkimi. Przyszedł mi do głowy następujący eksperyment: przygotować brzeczkę o ekstrakcie powiedzmy maks. 3 Plato (50% pszenicznego i reszta pilzneński lub cukier), gotować przez 30 min, schłodzić, przenieść do wiadra z kranikiem, dodać drożdże np. cydrowe lub winne, których nie trzeba uwadniać, odczekać z godzinę lub dwie, zamieszać i rozlać.

Moim celem jest otrzymanie czegoś w stylu podpiwku, ale żeby nie było ciemne, za to było orzeźwiające, bardzo mało alkoholowe i z jakimś tam dodatkiem chmieli cytrusowych.

Jak uważacie czy taki eksperyment ma szansę się powieść?

#piwowarstwo
  • 22
@Goglez: Wiem, że nie ruszą, ale zależy mi na tym, żeby przez ten czas się uwodniły i zaczęły się rozmnażać, choć przy tak lekkiej brzeczce to pewnie wystarczy ich tyle co jest w saszetce.
Wodę też piję, ale tak mógłbym zrobić coś bardziej orzeźwiającego, no i mam w tym też cel poznawczy - czy da się coś takiego zrobić.
@WapniakZJury:
to już łatwiej będzie Ci zrobić wysłodzinowe po jakimś mocniejszym.
Zrobiłem podobny eksperyment dla piwa 5blg - nuty słodowe prawie niewyczuwalne, ot, zabarwiona nagazowana woda ze smakiem na poziomie niuansu. Trudno przy tym wycyrklować goryczkę, ja celowałem w 20 IBU i było trudno pijalne, przeszkadzało...

Roboty przy tym tyle, co przy normalnym piwie - jeśli masz rozlewać w butelki, to szkoda zachodu. Jeśli w kegi jako stołowe piwo - to
@Papasanbaba: @BrowarPERUN:
Mam wita (10 Plato, 4 % alk.) i bittera (9 Plato, chyba 3,5% alk.). Chodzi mi też o to, że nawet po takim jednym lekkim piwie czuję małe szumienie w głowie, co mi przeszkadza (butelkuję w 0,5l, a trochę żal pół wypić, a pół wylać, nie po to wydałem pieniądze i czas, żeby się tego pozbywać).
@WapniakZJury:
to zależy od zasypu. Jeśli dasz 100% peated, to nawet przy 4-5blg będzie wyczuwalne. Generalnie, 6-7 blg to jest wyzwanie aby piwo miało wyczuwalny smak. Może lekki grodzisz, 5-6blg?
Czy kwaśność wspomoże czynnik orzeźwiający? Hm, w sumie można nagazować intensywniej, to nabierze kwaśności, ale też trudniej będzie się piło. Może wyższa goryczka? Może chmielenie na zimno? Eksperyment może być ciekawy.
@BrowarPERUN: Za 100% peated chwilowo podziękuję, jak będę chciał się napić jodyny to sobie kupię w aptece :/ Co do zasypu do np. 100% pszeniczny, 50/50 pszeniczny i monach, albo 100% grodziski.

Z chmieleniem zrobiłbym tak: gotowanie 30 min (dla spasteryzowania, nie musi być klarowne) i zrobić pseudo hop-burst od 20 minuty np. Motueką, do tego sypnąć mięty i skórek cytryny i limonki.
@hasebedej: Podobno słody zakwaszające z różnych słodowni różnią się "mocą zakwaszania" :D Kwas mlekowy po prostu łatwiej odmierzyć i zawsze mogę dodać więcej po gotowaniu, a przy słodzie zakwaszającym maleje pole manweru.
@WapniakZJury: Polecam piwo harceskie, ( ͡° ͜ʖ ͡°) receptura nie moja

słód pilźnienski - 0,75 kg
słód karmelowy jasny - 0,75 kg
chmiel lubelski szyszki - 60 g
drożdże górnej fermentacji - 7g
glukoza - 200 g
Zacieranie:
wsypać słody do ok 5l wody podgrzanej do ok. 78 st. C i zacierać w temp.
73-75 st. C (w celu uzyskania dużego udziału ekstraktu niefermentującego) do
uzyskania negatywnej