Wpis z mikrobloga

Czy też czasem chcielibyście się urodzić kompletnym kretynem, typowym sebą, amebą, byle tylko nie mieć problemów typu co będzie po śmierci, a co jeśli, ble ble ble... ?
Nie męczy to Was? Niby rzeczami które nas nie ominą nie powinniśmy się przejmować.... ale czasami się nie da.

#feels #pijzwykopem #egzystencjalnepytania
  • 30
  • Odpowiedz
@presburger: O cholera, przejrzałeś mnie! :D
Bywam, owszem, samokrytyki nigdy mało, mam spory dystans do siebie, choć chyba u mnie to czasem autodestrukcja ;)

Tak po prostu mam feelsy po piwku. Spore zmiany mi się szykują, nie mam komu się dziś wygadać, a od czegoś jest mirko ;)
  • Odpowiedz
@rzeznia22: Jakiś czas temu potrafiłem iść w grupce kumpli i się "zawieszać" rozmyślając jaki to ma wszystko sens, jak dużo zbiegów okoliczności musiało się stać w historii, żebym był tu gdzie jestem i wszystko wyglądało tak jak wygląda albo czy na pewno "żyje życiem jakim wszyscy znamy", a może to tylko jakaś chora projekcja ;p Zawsze towarzyszyło mi temu bardzo dziwne uczucie - jak kiedyś próbowałem się podzielić tym doświadczeniem
  • Odpowiedz
@TureckiKebab: Rozumiem Cię doskonale. Miałem podobne przeżycia i tysiące innych, podobnych, tego typu. Tylko... którą drogą podążać? Kto odpowie, kiedy przyjdzie nasz czas? Nie ma dnia, by człowiek o tym nie myślał...
  • Odpowiedz
@rzeznia22: to trzeba być troglodytą, żeby nie mieć problemów (?) typu co będzie po śmierci?
BTW co to w ogóle za problem?

Zacznij odróżniać przejmowanie się od zamartwiania się. Ty się zamartwiasz, co jest #!$%@?, bo do niczego dobrego nie prowadzi, a tylko psuje samopoczucie.
  • Odpowiedz
@rzeznia22: Też miałem takie rozkminy, ale potem doszedłem do wniosku, że to tylko moje rozbujane ego kazało mi myśleć "oo jaki jestem lepszy niż inni, ooo nie osiągnąłem nic bo nie jestem głupi jak ten seba co się nie przejmuje porażkami, super ja #!$%@? xD".
  • Odpowiedz