Wpis z mikrobloga

Obecnie tak wielu ludzi mówi o emigracji, o tym żeby wyjechać i nie wracać, bo Polska to chory kraj. Otóż nie, Polska to pod wieloma względami wspaniały kraj i widzę to właśnie z perspektywy emigranta, odliczając dni do powrotu. Owszem, dość sporo rzeczy jest strasznie gównianych, ale to wszystko można naprawić. Gdy wasze życie będzie dobiegać końca, nie chcielibyście mieć poczucia, że przeżyliście je nie tylko ok, ale szlachetnie? A szlachetnych czynów nigdy nie dokonuje się łatwo, w warunkach w których wszystko idzie jak po maśle. Wyjedźcie, doróbcie się majątku, ok, ja też tak zrobiłem. Ale wróćcie, pomóżcie zmienić tę rzeczywistość, dać lepszą przyszłość dzieciakom, pokazać ludziom jak wygląda bezinteresowna dobroć, której być może nigdy w życiu nie doświadczyli. Zawalczcie o to, bo historia pamięta walecznych.

#polska #emigracja
  • 27
@Ornament: teraz takich jak Ty jest niewielu. wielu jest za to dorobkiewiczów bez wyższych uczuć. ja też wracam. nie wyobrażam sobie mówić przez całe życie w obcym języku, w którym nigdy nie będę tak dobry jak w ojczystym. to jest zubożenie osobowości, którego nie mogę znieść. świadomość, że wysławiam się jak jakiś brytyjski parobek - i nie, mój angielski wcale nie jest zły. porównuję się do rodowitych Brytyjczyków dlatego oceniam tak
@Ornament: wspierasz finansowo zza granicy? Jak piszesz - masz kasę. Więc takie wspieranie to nic trudnego. A tylko wielki trud w naszym nieprzyjaznym, ojczystym kraju, zgodnie z Twoją teorią, jest szlachetny.
@Ornament: nie chcę wyjść na zołzę, ale widzę to tak - wyjechałeś, zarabiasz ok, ale reszta życia się nie kręci, jak sobie to wymarzyłeś. Feelsy mocno i tęsknota z krajem kojarzącym się z jakimś zwrotem w nudnej akcji życia. Więc dorobiłeś sobie teorię o szlachetnym życiu i postanowiłeś wrócić. No i ok, nic w tym złego, każdy szuka jakiejś własnej drogi i celu. Ale nie pisz innym, że wyjeżdżając postępują nieszlachetnie.
@jaciebietez: Można, owszem. Mnie chodzi głównie o to, że to właśnie to, że w Polsce jest tyle rzeczy nie tak, sprawia że można zrobić coś szlachetnego. Jak wszystko jest sielankowo to nie można zrobić nic nadzwyczajnego.
@Ornament: w Polsce niektóre rzeczy są nie tak, za granicą inne rzeczy są nie tak, albo i te same. Nastawiasz się na jakieś niestworzone fajerwerki szlachetnej egzystencji dobrodzieja zza oceanu, a co jeśli niczego to nie zmieni w Twoim postrzeganiu własnego życia?
Pomysł ze wspieraniem młodych super, ale może wcale nie musisz wracać, wydać wszystkich zarobionych pensiaków i zaczynać jakiejś pozytywistycznej pracy u podstaw w trudzie, błocie i znoju? Czy gdybyś
@Ornament: tez mam takie odczucia cumplu. Tylko, że pewnie to dlatego, ze w miarę dobrze zarabiam i nie mam typowych problemów słabo wykształconego/wykwalifikowanego Polaka (bez złośliwości). Mając budżet 2000 zł na pięcioosobową rodzinę też pewnie byłbym sfrustrowany i podejście inne o 180 stopni. Nie mniej jednak w dużej mierze to ludzie własnymi wyborami zgotowali sobie taki los, dlatego zwykle żal mi tych którzy nie mieli wpływu i los ich wyruchał, np.
@tony_soprano: Zapominasz, że zagranicą nie musisz być wysokowykwalifikowaną osobą, żeby żyć na średnim poziomie i pracując w przeciętnych robotach żyjesz na luzie. W Polsce nie ma takiej możliwości, żeby nagle wszyscy zakładali swoje biznesy lub byli informatykami za 15k PLN
@Ornament: zydzi tak sobie pomagali przed wojna. jeden wyjechal do stanow, zarobil potem wracal do polski do sztetl by pomoc biednym zydom. wykupywal caly ich towar i splacal dlugi. tylko ze to sa zydzi, oni zawsze siebie wspieraja. a polacy? szkoda gadac...dzisiaj sie zastanawialem jakie mamy zalety i nie umiem nawet jednej wymienic.
A czy zagranica nie jest szlachetnie? Mowisz, "dorob sie pieniedzy zagranica". Tutaj tez pieniadze nie wyskakuja same z bankomatu, placi sie wyzsza cene, anizeli siedzac we wlasnym kraju. Dlaczego wiec emigracja? Bo tutaj, przynajmniej nie robia z Ciebie frajera i nie kradna Twoich pieniedzy, a z perspektywy Australii zyjesz po prostu w kapitalizmie, o ile w dzisiejszych czasach mozemy o czyms takim mowic, kiedy socjalizm ogarnac "kraje cywilizowane". Polskosci nigdy nie strace,
@unstyle: hmm, czy ja wiem? Co znaczy żyć na luzie? Znam wielu niewykwalifikowanych emigrantów którzy faktycznie teraz zarabiają całkiem dobre pieniądze, ale robią po 12h dziennie + mieszkają po kątach, jak u nas w latach 90. Pięć osób na 30m kw.

Fakt, mogą sobie kupić elektroniki, odłożyć na dom, samochód itp. ale to głównie dlatego, ze kupią go w Polsce. Jedzenie w większości zachodnich państw jest albo tanie i w cholerę