Wpis z mikrobloga

@FrauWolf: a raczej na 100 % xD
za sprawą badacza zachowań zwierząt Todda Denisa z Uniwersytetu w Auckland (Nowa Zelandia) – już taki dowód zyskali. Denis wywiózł gołębie w miejsce o nazwie Auckland Junction Magnetic Anomaly, gdzie masywna skała ukryta głęboko pod powierzchnią zaburza w znacznym stopniu naturalne pole magnetyczne. Wypuszczone tam ptaki „głupiały” i latały w kółko (59 na wszystkich 92) wyraźnie orientując się na pole lokalne, natomiast gdy udawało
@FrauWolf: @Domisiowa69: True. Chyba musieli po prostu rozwozić wyhodowane w danym miejscu gołębie, trzymać w klatkach i przy potrzebie wysłania listu brano gołębia i wypuszczano by mógł automatycznie wrócić. Przypał trochę bo tak to ile się przewiozło tokenów najpierw to potem tyle razy można było puszczać wiadomość. Ciekawe czy można nadpisać checkpoint startowy gołębia na inny xD
@FrauWolf: tak sobie teraz myślę.

Założenie: jesteśmy w Poznaniu, chcemy wysłać paczkę do Warszawy za pomocą gołębia pocztowego. Skoro gołębie latają tylko do miejsca gdzie się urodziły - musimy mieć w Poznaniu gołębia z warszawskim rodowodem w Poznaniu. Powiedzmy, że mamy.
Trzymanie gołębia całe życie aby poleciał tylko z jedną paczką to bez sensu - przecież nie wie jak wrócić. No nie będziemy po niego potem specjalnie jechać.

Więc gdyby tak:
Lacik - @FrauWolf: tak sobie teraz myślę. 

Założenie: jesteśmy w Poznaniu, chcemy ...

źródło: comment_mreFFreoBXi3Uldpm021MHExnxxHJcQj.jpg

Pobierz