Aktywne Wpisy
![Akinori456](https://wykop.pl/cdn/c0834752/f5ae9e70b658b94ea7bea5119ef4e3bd8ebb9f02b174aea0335380b206ec1996,q60.jpg)
Akinori456 +32
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
![Rasteris](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Rasteris_MUC591uhoT,q60.jpg)
Rasteris +33
I kolejna tropikalna noc za nami. W Warszawie temperatura spadła do 24 stopni, a za nic tropikalna uznaje się taką gdy nie spada poniżej 20. I kilka następnych dni też ma być takich. A średnio takich nocy w roku było 3 na zachodzie kraju, i poniżej 1 na wschodzie. Ale od kilku lat to dobija nawet do kilkunastu. Temperaturowe to jesteśmy tam gdzie w latach 80 była Bułgaria czy pólnocna Grecja.
I
I
Pracowałam wtedy na pewnym dość dużym festiwalu muzycznym (ogólnie to taka praca 3/10, kasy mało, albo wręcz nie dostaje się nic, bo cały budżet idzie na honoraria dla zagranicznych muzyków (nawiasem nawiasu, polscy artyści też dostają jakieś ochłapy, o ile w ogóle; wspieranie lokalnych wykonawców w Polsce leży); czasem jednak dla odmiany dostanie się sporo kasy, a do tego dochodzi fun i interesujący ludzie, więc z rzadka daję się wciągnąć).
Na tym akurat festiwalu nie robiłam nic specjalnie ważnego, ale jakoś wkręciłam się na afterparty w restauracji. Siedzę sobie z dobrymi znajomymi, obgadujemy jeszcze innych wspólnych znajomych, a tu nagle zagaduje mnie bardzo przystojny Amerykanin, pianista. Ale to naprawdę niesamowicie przystojny, w top 3 najprzystojniejszych mężczyzn z jakimi miałam na żywo do czynienia. Zaczepia mnie i pyta, czy się już wcześniej nie spotkaliśmy, bo on by przysiągł, że już się kiedyś widzieliśmy na jakimś festiwalu. Więc ja zaczęłam wytężać pamięć i doszłam do wniosku, że nie (przede wszystkim zapamiętałabym takiego przystojniaka). Więc opowiedziałam, że... nie, nie spotkaliśmy się wcześniej. I odwróciłam się i zaczęłam znów gadać ze znajomymi. Jakieś 20 minut później zaczepił mnie znowu, że fajnie, że też zamówiłam wegańską opcję, bo on myślał, że będzie jedyny. Odpowiedziałam coś w rodzaju "tak, rzeczywiście". Jakże elokwentnie, nieprawdaż? Potem jeszcze uśmiechnął się do mnie i pomachał jak wychodziłam i powiedział "to do zobaczenia". Co zrobiłam ja? Uśmiechnęłam się i wyszłam.
Dopiero jak wróciłam do domu, wpadłam na to, że może on mnie podrywał. :< I poczułam się jak wielki #przegryw, taki z niego był przystojniak, że nie obraziłabym się, gdyby się ze mną przespał a potem nawet nie odezwał. A jeszcze w dodatku poszłam na jego koncert następnego dnia i był naprawdę bardzo dobry. I tym bardziej czułam jak tylko zanurzam się coraz bardziej w przegrywie.
Tak sobie myślę, że w Stanach pewnie muzycy jego pokroju (prawie że mainstreamowi) chodzą regularnie do kosmetyczki i mają specjalistę od wizerunku, więc to z jego strony nie aż tak wielka zasługa, że wygląda jak wygląda, no ale jednak, uczta dla oczu, uśmiech jak gwiazda filmowa, w dodatku nie zarozumiały bufon, jak by się można spodziewać, tylko naprawdę uprzejmy, pogodny człowiek. Takich ślicznych chłopców nie widuje się na co dzień, a jeszcze żeby jakiś się mną zainteresował, to pewnie już w tym życiu mi się nie zdarzy. :(
@janeeyrie: #logikarozowychpaskow
@janeeyrie: #logikarozowychpaskow2
@janeeyrie: koniec czytania, elo
źródło: comment_QeiuGuUqPnZzQSGd3IbDLuIHZ9HhQqau.gif
PobierzKomentarz usunięty przez autora
@janeeyrie: trzeba się pilnować z takimi. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
W ogóle to za mało przegrywu w tym wpisie, liczę na więcej przy następnym. :>
źródło: comment_UVQAm7clm3yaSyJe8T5yNT3JogftLtt8.jpg
PobierzPs. Moze go gdzieś poszukaj? Nie wiem.. nie wiesz jak się nazywal? Moze jeszcze nie wszystko stracone ;)