Tylko 10% zależy od talentu - reszta to nakład pracy.
Jeśli chcesz być dobrym tenisistą, to nie wystarczy, że pograsz sobie dwa razy w tygodniu.
Agnieszka Radwańska trenuje 6h dziennie, mimo że jest na tak wysokim poziomie. Wcześniej trenowała jeszcze więcej.
Michael Jordan nie został przyjęty do szkolnej drużyny koszykówki, bo grał za słabo. To skłoniło go do cięższej pracy nad sobą. Teraz uważany jest za najlepszego koszykarza w historii NBA.
Jeśli chcesz być w czymś dobry - zacznij działać, weź się do roboty.
ODPOWIEDŹ 2: Kto z kim przestaje, takim się staje
Co kreuje ciebie, jakim jesteś w tym momencie?
Przyjrzyj się pięciu osobom, z którymi spędzasz najwięcej czasu, z którymi najczęściej się komunikujesz (w cztery oczy, przez internet, przez telefon).
Te pięć osób tworzy ciebie.
To nie jest tak, że jesteś niezależny; że to ty decydujesz o tym, jaki jesteś, o czym myślisz, itd.
Osoby, które cię otaczają, mają wpływ na to, kim jesteś.
Jeśli chcesz być doskonałym pływakiem, to przebywając w towarzystwie tenisistów nie osiągniesz tego.
Jeśli chcesz być tenisistą, musisz przebywać w towarzystwie tenisistów - i w dodatku lepszych od siebie.
Zobaczysz, co robią, jak myślą, o czym rozmawiają, jakie programy w TV oglądają.
Z kim wymieniasz swoje myśli, determinuje to, kim się stajesz.
Miejsce, w którym mieszkasz, też ma wpływ. Jeśli chcesz robić interesy, to lepiej mieszkać w Hongkongu niż w Miami.
@30LP: > Tylko 10% zależy od talentu - reszta to nakład pracy. p---------e. Jak ktoś nie ma talentu to żaden nakład pracy go nie wybije spośród innych. Talent to predyspozycje. Nie zawsze da się zintegrować ciało z umysłem przez trening (ogromny nakład pracy może iść na marne). Taki motywacyjny bullshit, żeby dawać z siebie wszystko.
@KokiX: Ale jak talentu nie poprze się pracą to i tak g---o z tego wyjdzie. Przykładem są wiecznie utalentowani sportowcy. Tak czy siak, bez pracy nad sobą czy swoimi umiejętnościami niczego się nie osiągnie.
@KokiX: zgadzam się p---------e, ale Twoje. Talent jest dobry na początku. Wtedy niesamowicie pomaga. Później już przestaje odgrywać znaczącą rolę bo liczy się tylko praca w którą włożysz swoje siły.
@ahaw: choćbyś nie wiem ile ćwiczył - Twój głos może nie nadawać się do śpiewania. Twoje ciało może uniemożliwić zdobywanie sukcesów sportowych, bo docierasz do granicy osiągów życiowych, których nie przeskoczysz. Nie mówię, że talent wystarcza. Piszę, że talent=predyspozycje i sam trening nie czyni mistrza.
@30LP: Nie bierzesz pod uwagę innych czynników, czasem w szkole idzie komuś dobrze, bo nauczyciele go po prostu lubią. A czasem ktoś jest zdolny, a nauczyciele go nie lubią, i ma pod górkę. Samo to, że idzie komuś łatwo sprawia, że ma wiarę w siebie, i potem idzie mu jeszcze lepiej, bo wierzy w siebie.
@30LP: Twój przykład jest zły. Sugeruje że jak ktoś ma więcej talentu to może osiągnąć większy sukces. (6/60 i 20/200) A może być ktoś kto ma 40/50.
dodatkowo dochodzi to co pisze @roknasilowni. Z tym że to zależy od osoby bo jak zmieni środowisko to może wszystko się p---------ć bo nie jest już tak łatwo.
@ahaw: a ja się zgodzę z @30LP: Myślę, że Messi będąc bardzo dobrym piłkarzem - pracował (i pracuje) na swój sukces bardzo ciężko i osiągnął "większy sukces" niż inni piłkarze, którzy "pracowali tak samo ciężko". Każdy ma inną granicę możliwości. Podobnie jest z inteligencją - nieliczni są godni tytułu profesora.
@KokiX: Czyli uważasz że jak ktoś ma bazowo więcej talentu to zawsze może osiągnąć większy sukces? Nie zgodzę się. W pewnym sporcie jestem dość obiektywnie rzecz biorąc beztalenciem. Jednak pracą udało mi się przegonić niektórych utalentowanych którzy przestali się rozwijać.
@ahaw: Może znów o piłce. Masz kilka lig. W najwyższej lidze grają najbardziej utalentowani (czyli z najlepszymi predyspozycjami) i najbardziej pracowici zawodnicy. W niższych ligach grają ludzie o mniejszym talencie i/lub nakładający mniej pracy.
@Ierz: W muzyce jak we wszystkim. Ile poświęcisz tyle będziesz mieć. Powiedz mi proszę co twoim zdaniem w muzyce kreuje predyspozycje? Słuch muzyczny? Idź ćwiczyć interwały, albo FET jeżeli wyćwiczysz 1 z tych metod na poziom perfekcyjny dorównujesz ludziom ze słuchem absolutnym. Może predyspozycją jest to, że jedynym gra się łatwiej? Louis Armstrong codziennie grał do momentu kiedy krew leciała mu z ust, mało pracy? Umiejętność pisania utworów? Naucz się
https://www.youtube.com/watch?v=z-ie3kEN_44
Kolejne streszczenie filmiku z kanału https://www.youtube.com/channel/UCR-B4vIp1OqaDwMQEn_rskA.
ODPOWIEDŹ 1: Bez pracy nie ma kołaczy
Tylko 10% zależy od talentu - reszta to nakład pracy.
Jeśli chcesz być dobrym tenisistą, to nie wystarczy, że pograsz sobie dwa razy w tygodniu.
Agnieszka Radwańska trenuje 6h dziennie, mimo że jest na tak wysokim poziomie. Wcześniej trenowała jeszcze więcej.
Michael Jordan nie został przyjęty do szkolnej drużyny koszykówki, bo grał za słabo. To skłoniło go do cięższej pracy nad sobą. Teraz uważany jest za najlepszego koszykarza w historii NBA.
Jeśli chcesz być w czymś dobry - zacznij działać, weź się do roboty.
ODPOWIEDŹ 2: Kto z kim przestaje, takim się staje
Co kreuje ciebie, jakim jesteś w tym momencie?
Przyjrzyj się pięciu osobom, z którymi spędzasz najwięcej czasu, z którymi najczęściej się komunikujesz (w cztery oczy, przez internet, przez telefon).
Te pięć osób tworzy ciebie.
To nie jest tak, że jesteś niezależny; że to ty decydujesz o tym, jaki jesteś, o czym myślisz, itd.
Osoby, które cię otaczają, mają wpływ na to, kim jesteś.
Jeśli chcesz być doskonałym pływakiem, to przebywając w towarzystwie tenisistów nie osiągniesz tego.
Jeśli chcesz być tenisistą, musisz przebywać w towarzystwie tenisistów - i w dodatku lepszych od siebie.
Zobaczysz, co robią, jak myślą, o czym rozmawiają, jakie programy w TV oglądają.
Z kim wymieniasz swoje myśli, determinuje to, kim się stajesz.
Miejsce, w którym mieszkasz, też ma wpływ. Jeśli chcesz robić interesy, to lepiej mieszkać w Hongkongu niż w Miami.
#wychodzimyzprzegrywu #samorozwoj
Komentarz usunięty przez moderatora
p---------e. Jak ktoś nie ma talentu to żaden nakład pracy go nie wybije spośród innych. Talent to predyspozycje. Nie zawsze da się zintegrować ciało z umysłem przez trening (ogromny nakład pracy może iść na marne).
Taki motywacyjny bullshit, żeby dawać z siebie wszystko.
poza tym zdaniem, resztę warto zapamiętać.
Chociaż w większości się zgadzam
Nie mówię, że talent wystarcza. Piszę, że talent=predyspozycje i sam trening nie czyni mistrza.
Czyje p---------e? Może ja Was pogodzę... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ja związek talentu i pracy z sukcesem widzę następująco. By wytłumaczyć, posłużę się przykładem. W moim modelu na
(6/60 i 20/200)
A może być ktoś kto ma 40/50.
dodatkowo dochodzi to co pisze @roknasilowni.
Z tym że to zależy od osoby bo jak zmieni środowisko to może wszystko się p---------ć bo nie jest już tak łatwo.
Myślę, że Messi będąc bardzo dobrym piłkarzem - pracował (i pracuje) na swój sukces bardzo ciężko i osiągnął "większy sukces" niż inni piłkarze, którzy "pracowali tak samo ciężko". Każdy ma inną granicę możliwości.
Podobnie jest z inteligencją - nieliczni są godni tytułu profesora.
Nie zgodzę się.
W pewnym sporcie jestem dość obiektywnie rzecz biorąc beztalenciem. Jednak pracą udało mi się przegonić niektórych utalentowanych którzy przestali się rozwijać.
@30LP: chyba nie wyszło pogodzenie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Louis Armstrong codziennie grał do momentu kiedy krew leciała mu z ust, mało pracy? Umiejętność pisania utworów? Naucz się