Wpis z mikrobloga

@Matipiotr: Jak już wpuszczają, to o co chodzi? Ja też wchodzę od razu jak otwierają, co za różnica czy siedzę w samolocie czy na lotnisku, czy postoję w kolejce trzy minuty, czy może dwie minuty dłużej posiedzę na lotniskowym krzesełku. Who cares?
@Matipiotr: @501st W Ryainar niestety nie mierzą bagaży podręcznych, a na pokład wchodzi ok. 90 sztuk. Tak więc wszyscy Janusze z Grażynami #!$%@?ą się z walizką o wielkości metra sześciennego na pokład, i wielce prawdopodobne, że jak nie będziesz walczył o miejsce, to będziesz czekał godzinę na bagaż po locie :3
@Boniasty: @Matipiotr: cze mirki jak juz o bagażu mowa to się podłącze. Lecem jutro rajanerem i się trochę cykam bo mogę mieć wymiarowo trochę za duży podręczny. Czy oni się jakoś mocno tego wymiaru czepiają, mogą mnie odesłać do domu ? A druga sprawa to laptop, jak to teraz wygląda? słyszałem, że kiedyś to wystarczyło go wyjąć z torby i pokazać celnikowi, a teraz trzeba go podobno jeszcze odpalić ?
@rzabkatoja: rayanem możesz mieć dwa podręczne - tzn. jeden większy i jeden coś jakby torebka/torba na lapka. Latałem rayanem z 20 razy i nigdy nie sprawdzali mi wielkości bagażu - byle na kontroli zmieścił się do tego plastykowego #!$%@?ła na taśmie. Raz tylko zdarzyło się że jak ludzie mieli za duże bagaże i wszystkie miejsca były zajęte w samolocie to brali bagaże do luku ale nie kazali dopłacać. Laptopa i ładowarkę
Byłby ktos w stanie wyjaśnić mi dlaczego tak sie dzieje?


@Matipiotr: Wyjaśniam. Zawsze najchętniej bym się pierwszy ustawił do kolejki, ale mi głupio ;). Więc stoję na końcu, ale stoję.
Oszukuję w ten sposób mój mózg. Lotnisko to najnudniejsze miejsce na świecie. Nie potrafię się też tam skupić jak niektórzy i np. poczytać książkę. Nie mam smartfona czy tableta.
Kiedy siedzę to czas mi się strasznie dłuży. Ale kiedy ustawia się
@Arrival: Miałem coś podobnego czekając na prom w Szwecji. Przyjechałem jakieś 5 godzin za wcześnie. Byłem pierwszy w kolejce. Niestety z jakiegoś powodu musiałem czekać, aż załadują wszystkich po kolei a ja na #!$%@? końcu. Pod koniec tak mnie szlag trafiał, że stoję w miejscu, że odpalałem silnik i podjeżdżałem sobie tak 1-2 metry, żeby chociaż coś się działo. Czułem się jak jakiś więzień w bezruchu.
@Matipiotr: Jak dojdziesz kiedyś na końcu z podręczną wypchaną lapkiem, tabletem, aparatem plus jeszcze kilkoma innymi zabawkami i dostaniesz zonka na bagaż do zwykłego luku to już będziesz wiedział ( ͡° ʖ̯ ͡°)