Wpis z mikrobloga

@Aerials: Ja też nie czaje, po co strzelać do takich psiaków i powinien ten typo w jakiś sposób odpowiedzieć za to, ale jak jeszcze mieszkałem na wsi to z bratem z wiatrówki #!$%@?śmy do szpaków które wpieprzały czereśnie (dla mnie szpak to szkodnik) i trzeba było się dobrze wcelować aby go zabić, inaczej to spadał na ziemie i tyle, jak nie miał uszkodzonego skrzydła to nawet dawał rade uciec. Dziwię się,
@HeteroDave: A jeszcze mi się coś z wiatrówkami przypomniało :D moich dwóch starszych braci ciotecznych wpadło kiedyś na zajebistą zabawę i do siebie cisneli z wiatrówek:D jeden drugiemu trafił w czoło i śrut wbił się w czache, i ten drugi wyciągnął mu tego śruta kombinerkami :P teraz ten kuzyn ma ok 35 lvl i do tej pory ślad po śrucie :D To były czasy...